Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Ruch body positive na całym świecie zyskuje coraz większą popularność. Dzięki temu, coraz więcej osób w sieci pokazuje i uświadamia innych, że to, co często widzimy w kolorowych magazynach, kampaniach reklamowych, czy na wielu profilach w mediach społecznościowych, zwykle znacznie odbiega od rzeczywistości. Coraz więcej kobiet chętnie dzieli się na swoich profilach nieretuszowanymi zdjęciami, otwarcie pokazując także, jak działają aplikacje, których inne dziewczyny używają do obróbki publikowanych fotografii.
Danielle prowadząca na Instagramie konto pod nazwą @kale.themwith.kindness porusza na swoim profilu tematy dotyczące samoakceptacji. Ostatnio postanowiła wziąć na tapet aplikacje do obróbki zdjęć. - Aplikacje do edycji są dosłownie w rękach każdego, kto ma smartfon, pozwalając ludziom wygładzać, dostosowywać, manipulować i wyszczuplać dowolną część ciała/twarzy w ciągu sekundy. Czy to nie brzmi absurdalnie? Niedawno zwróciłam uwagę, jak popularne są te aplikacje do edycji dla użytkowników mediów społecznościowych, w tym celebrytów i wpływowych osób! Widzisz, używanie tych aplikacji do edytowania siebie może być poważnie szkodliwe dla osoby, która to robi! A także tych, którzy widzą to na całym świecie. Wyobraź sobie edycję każdego zdjęcia/filmu, które publikujesz tak bardzo, że nie jesteś w stanie rozpoznać swojego prawdziwego piękna, gdy patrzysz w lustro. Smutno mi o tym myśleć! Jestem tutaj, aby przypomnieć Ci, jak szokujące mogą być te aplikacje, jak niezauważalne mogą być zmiany i jak twoje prawdziwe, autentyczne ja jest piękne takie, jakie jest! - napisała.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy od kobiet, które podziękowały Danielle za ten post:
Wyglądasz niesamowicie i uwielbiam te posty, moja pewność siebie wzrasta po ich zobaczeniu
Dziękuję za to, że pokazujesz prawdę
To szalone, co mogą zrobić! Uwielbiam to przypomnienie
To przerażające, jak łatwo zmienić swój wygląd! Tak się cieszę, że zwracasz na to uwagę
Moja szwagierka robi to CAŁY CZAS!! Nie rozumiem. Uczę się kochać swoje ciało za to, jakie jest
- czytamy.
***
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.