Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Dorota Nowakowska jest nie tylko znaną aktorką telewizyjną i teatralną, ale również dubbingową. Częściej można ją jednak podziwiać na deskach teatru niż wielkim ekranie. W 1987 roku ukończyła PWST w Warszawie i od tamtej pory wciąż pozostaje aktywna zawodowo.
Dorota Nowakowska jeszcze przed ukończeniem studiów na PWST stawiała "pierwsze kroki" w kinematografii. Swoją karierę zaczęła od ról dubbingowych. W latach 1977-1980 użyczała głosu jako Dee Dee Sykes w "Kapitan Grotman i Aniołkolatki". Następnie w 1987-1990 można było ją usłyszeć jako Złotą Błystkotkę w "Kaczych opowieściach". W międzyczasie rozpoczęła swoją przygodę z Teatrem Ateneum, która trwa zresztą do dziś.
Na ekranie widzowie mogli zobaczyć Dorotę Nowakowską dopiero w 2004 roku. Wtedy też dołączyła właśnie do obsady "Plebanii" jako Wala Kałygina, którą odgrywała aż do 2011 roku. Największą popularność zdobyła jednak rolą Celiny Hadziuk w "Ranczu". Początkowo nieśmiała żona miejscowego pijaczka przechodzi ogromną metamorfozę i staje się prawdziwą bizneswomen. Choć aktorka w wywiadzie dla "Faktu" stwierdziła, że nie ma w sobie prywatnie nic z Hadziukowej, to bardzo lubiła tę postać:
Lubię postaci, które mają osobowość. Nie lubię postaci nijakich. Każda z nich jest inna niż ja prywatnie, dlatego są dla mnie ciekawe. Rola Hadziukowej jest tak inna – wszyscy mnie pytają, czy też jestem tak przedsiębiorcza i tak krótko trzymam swojego męża? No, nie! Reżyserzy, znając mnie prywatnie, proponują mi coś, co jest sto kilometrów ode mnie i to jest niesamowite.
Po zakończeniu emisji serialu Dorotę Nowakowską można było zobaczyć jeszcze m.in. w "Przyjaciółkach" czy "Echo serca". Głównie poświęca się jednak pracy w teatrze. Aktorka nie ma już jednak charakterystycznych rudych włosów. Obecnie jest blondynką. Jak się okazuje, Nowakowska przefarbowała się specjalnie do roli w "Ranczu", aby podkreślić zadziorny charakter swojej bohaterki:
Pomyślałam, że zmienię swój wizerunek. Mam nawet inny kolor włosów. I bardzo lubię tę Hadziukową, bo ona świetnie radzi sobie z pracą, ale i z mężem.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina