Więcej podobnych tematów znajdziecie na Gazeta.pl
Przygotowania do ślubu zwykle trwają miesiącami. Państwo młodzi starają się jak najbardziej dogodzić gościom. W zależności od tego jak duża jest impreza, zapewniają różne udogodnienia i atrakcje. Niektórzy już podczas planowania ślubu zastanawiają się, czy na wesele zapraszać również dzieci. Jest to kwestia sporna, o czym przekonaliśmy się tuż po opublikowaniu zapytania na jednym z naszych facebokoowych profili. Niektórzy uważają, że dzieci są takimi samymi gośćmi jak dorośli, inni twierdzą, że są zbędne podczas wesela.
Czytając komentarze, natrafiliśmy na wiele opinii, że w dniu wesela dzieci mogą być dodatkowym utrudnieniem dla państwa młodych. Oczywiście, wszystko zależy od wieku maluchów, ale warto mieć na uwadze, że im mniejsze dzieci, tym bardziej trzeba na nie uważać. Na takich imprezach obecny jest także alkohol i trzeba mieć oczy dokoła głowy, by któryś z małych gości przypadkiem nie pomylił swojego kubka z kubkiem wujka. Przeczytajcie kilka wybranych przez nas komentarzy.
Jako mama jestem zwolenniczką imprez bez dzieci. Siłą rzeczy jedyny ślub, na którym był mój syn, to był nasz ślub i gdybym miała możliwość to pewnie i w tym przypadku by go nie było. Większość zdjęć (przy torcie, i na sali mamy z uryczanym 1,5 rocznym dzieckiem przy boku). Cała ta sytuacja była stresująca dla nas i dla dziecka, dlatego uważam, że do pewnego wieku powiedzmy 12-13 lat dzieci nie powinny być na weselach. Później spróbowaliśmy raz jeszcze zabrać syna (mieliśmy zaproszenie z dzieckiem, ale od w razie czego w domu czekała moja siostra) i już podczas pierwszego tańca odbył się płacz. Mąż wyprowadził synka na zewnątrz, żeby nie zakłócał zabawy i miał czas na uspokojenie się. Jednak hałas wzbudzał w nim duży stres i postanowiliśmy odprowadzić go do domu. (...) Mnie rodzice też nie zabierali na wesela i nie czuje się jakaś pominięte a z tego tytułu.
Byłam dwa razy na weselu z moimi dziećmi, jeszcze wówczas małymi- na wyraźne życzenie pary młodej, bo chcieliśmy poprzestać na wysłaniu prezentu. To było naprawdę męczące, całą imprezę ganialiśmy za dziećmi, pilnowaliśmy, zabawialiśmy, a jak już zaczęła się biesiada alkoholowa, to zwyczajnie wyszliśmy, bo przestało mieć to jakikolwiek sens. Zapewne wiele zależy od charakteru imprezy, ale tradycyjne weselicho z małymi dziećmi- nigdy więcej.
To nie jest impreza dla dzieci.
U mnie nie będzie dzieci, bo po prostu nie lubię dzieci. Na całe szczęście wszyscy moi znajomi to respektują, a jak komuś to nie pasuje - może nie przychodzić.
Mnie się podoba stwierdzenie, że wesele to proces w wychowaniu dzieci. No tak. Nie ma to jak dziecko zobaczy pijaną rodzinkę, ich zabawy i sprośne żarty. Edukacja jak nic. Moim zdaniem na imprezach gdzie jest więcej alkoholu, dzieci się nie zabiera.
- pisali internauci.
Tak jak wcześniej wspomnieliśmy zdania w kwestii wesela i dzieci były mocno podzielone. Teraz przytoczymy kilka tych komentarzy, w których internauci stwierdzili, że skoro zapraszamy rodziców na wesele, to również dzieci powinny być naszymi gośćmi.
U mnie na weselu było dużo dzieci i było super.
Przykre to, ale jeśli zaprasza się RODZINĘ to co ? Dzieci do niej nie należą? To niepoważne, jeśli liczy się tylko z zyskami, to dziękuję, na takie wesele gdzie nie można wziąć dziecka, nie pójdę. To czy dziecko idzie i czy będzie przeszkadzało w zabawie, powinno być decyzją rodzica, a nie wykluczeniem go z rodzinnej uroczystości przez państwo młodych. Przykre to ale niedługo komunie zrobią bez dzieci bo trzeba płacić? Zajmują miejsca? Nie zarabia się na nich?
Jestem dumny, że urodziłem się w PRL-u. Brałem udział we wszystkich imprezach rodzinnych i na weselach było pełno dzieci, każdy był wesoły, nikomu dzieci nie przeszkadzały i mam co wspominać. Teraz niestety imprezy ważniejsze od dzieci.... Więc ja albo idę na imprezę z dziećmi, albo wcale....
Kiedyś dzieci nikomu na weselu nie przeszkadzały, a teraz to nie lada problem. Byłam na weselu jako dziecko i jakoś nikt nie narzekał na nas.
Teraz śluby i wesela to reżyserowane przedstawienia. Dla mnie wesele było spotkaniem rodziny i przyjaciół, którzy chcieli być z nami w tym dniu. A do rodziny należą też dzieci. Niech będzie gwar i radość. A poza tym myślę, że sami rodzice wiedzą, czy chcą iść z dziećmi, czy nie. Na moim weselu byli moi mali bratankowie. Mam cudowne zdjęcia i miłe wspomnienia. Dziś to dorosłe chłopy, a ja na zdjęciu widzę brzdące, które ze mną tańczą.
- komentowali.
Jesteśmy ciekawi, jakie wy macie w tej kwestii zdanie. Czy dzieci powinno zapraszać się na wesele?
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.
***
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina