Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Najprościej ujmując, burze powstają w momencie zetknięcia się ciepłego i wilgotnego powietrza z chłodniejszym. Właśnie dlatego najczęściej zjawisko te występuje w okresie od maja do sierpnia. Towarzyszą im często alerty IMGW, które informują o możliwości pojawienia się przerw w dostawie prądu. Jak sobie wówczas poradzić i co warto mieć w zanadrzu? Podpowiadamy.
Brak prądu oznacza oczywiście brak oświetlenia. Warto mieć w domu zatem awaryjne źródło światła. Swoje zapasy polecamy uzupełnić w związku z tym o:
Odcięcie od prądu szczególnym problemem będzie dla posiadaczy kuchenek elektrycznych. Przygotowanie posiłku będzie wówczas utrudnione. Swoją spiżarnię warto uzupełnić o produkty gotowe do spożycia bez konieczności ich obróbki termicznej z długim terminem ważności, które będą nieocenione w razie nieprzewidzianych sytuacji tj.:
Powyższe rozwiązania najlepiej sprawdzą się w przypadku maksymalnie kilkugodzinnych przerw w dostawie prądu. W przypadku dłuższych awarii warto mieć w domu agregat prądotwórczy. To awaryjne źródło zasilania nie musi kosztować majątku. Do domowego użytku nie musimy wybierać agregatów za kilka tysięcy złotych, wystarczające będą tańsze modele. Najlepszym wyborem będą agregaty spalinowe, bo bez problemu przechowamy do nich na zapas benzynę.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina