Polski youtuber odtworzył "koszyk Andrzeja Dudy" i pokazał paragon. Jak zmieniły się ceny?

Dymitr Błaszczyk, prowadzący na YouTube kanał "Sprawdzam Jak", postanowił odtworzyć drobne zakupy Prezydenta Andrzeja Dudy z 2015 roku i sprawdzić, jak zmieniły się ceny poszczególnych produktów spożywczych. - Ostatnio przed wyjazdem na zakupy moja dziewczyna powiedziała z powagą "dzisiaj sporo zapłacimy, bo trzeba kupić olej, cukier, masło i jajka". Trochę z tego śmiechłem, ale to jest w sumie smutne, bo to prawda - skomentował jeden z internautów.

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl 

Zobacz wideo Aplikacje, które pomogą oszczędzać na zakupach

Inflacja i rosnące ceny to w ostatnim czasie jeden z częściej poruszanych tematów. Niemal wszyscy dostrzegają zmieniające się ceny produktów oraz usług. W związku z tym, jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów, Dymitr Błaszczyk, postanowił odtworzyć koszyk Prezydenta Andrzeja Dudy sprzed siedmiu lat. - Inflaca, ceny... wszystko idzie niebezpiecznie do góry. I co w związku z tym? No ceny w sklepach tak samo rosną w zastraszającym wręcz tempie. W 2015 roku Prezydent Andrzej Duda udał się na małe zakupy do sklepu Biedronka. Wydał 37 złotych i 2 grosze, a kupił najpotrzebniejsze rzeczy. Dzisiaj tak sobie mówiąc szczerze, 37 złotych to nie wydaje się zbyt dużo, prawda? Inflacja w Polsce przekroczyła 12 procent, ile my wydamy na te same produkty, co nasz prezydent, tyle że siedem lat później. Będzie drożej? Z pewnością. Ale o ile? - powiedział Dymitr Błaszczyk na początku filmu. 

Dymitr Błaszczyk prowadzący kanał "Sprawdzam Jak" odtworzył "koszyk Andrzeja Dudy". "To powinna zobaczyć cała Polska"

Prezydent Andrzej Duda robiąc zakupy w 2015 roku wsadził do koszyka olej, sok pomarańczowy, chleb, jaja, cukier, mleko, jajko niespodziankę, margarynę oraz ser. Wówczas za te produkty trzeba było zapłacić nieco ponad 37 zł. Dymitr swój film postanowił oprzeć o artykuł z portalu money.pl, który już w zeszłym roku postanowił sprawdzić, jak zmieniły się ceny. Na ich paragonie widnieje cena 48,81 zł. Ile natomiast zapłacił youtuber?

- To jest naprawdę niesamowite, jak te ceny tak bardzo, bardzo wzrosły. Moi drodzy, z tego co się orientuję, wszystkie produkty mamy praktycznie identyczne. No bo wiadomo, że czasy się zmieniły. Mamy też inną gramaturę. Natomiast uwierzcie mi, że to porównanie na prawdę, na prawdę, no wręcz identyczne - powiedział Dymitr tuż po wyjściu ze sklepu. Po podsumowaniu okazało się, że w tym roku koszt takich zakupów to 61,84 zł. Cena każdego z produktów wzrosła o kilkadziesiąt procent. Wyjątek stanowił sok pomarańczowy, którego cena wzrosła o 7 proc. Cena jajek natomiast wzrosła aż o 128 proc.

 

Pod opublikowanym filmem pojawiło się wiele komentarzy od internautek oraz internautów:

Uwielbiam takie odcinki w których porównujesz ceny kiedyś i teraz. Ale w Biedronce jeszcze nie widać aż tak bardzo inflacji ponieważ duże sieci marketów mają podpisane umowy z producentami na kilka lat. Najbardziej inflacje widać w małych sklepach gdzie takie sklepy biorą małe ilości towaru z hurtowni po obecnej cenie
Dymitr jak chcesz zrobić dobry materiał, i jednocześnie być w szoku, sprawdź proszę różnicę w cenie na składach budowlanych - stal, i inne materiały
Ostatnio przed wyjazdem na zakupy moja dziewczyna powiedziała z powagą "dzisiaj sporo zapłacimy, bo trzeba kupić olej, cukier, masło i jajka". Trochę z tego śmiechłem, ale to jest w sumie smutne, bo to prawda
Super odcinek! Po takim filmiku chyba musi być znowu w stylu "jak przeżyć tydzień za 100 zł"
Robisz super robotę. Twoje filmy są bardzo mądre i potrzebne
Mega dobry materiał to powinna zobaczyć cała Polska, włos się jeży i to jeszcze nie koniec koszmaru
Gdybyś przeliczył ze złotówek na euro , wyjdzie że robienie zakupów w zachodnich państwach jest tańsze. Mieszkam we Włoszech od 5 lat i niestety porównując, w Polsce ceny są takie same albo droższe... Nie wspominając o zarobkach
W Niemczech to samo, żywność w marketach kosztuje tyle co w Polsce a czasami nawet jest za granicą taniej bo kupowałem a zarabia się 3-4x więcej
Wg mnie 12% inflacji to jest to co nam mówią, a jeśli by tak "policzyć" dokładnie , było by więcej, tyle podają żeby ludzie nie uciekli z kraju

- czytamy.

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: