Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Problemom z wypróżnianiem, ciężkości w podbrzuszu, wzdęciom i zaparciom można zapobiec, włączając do codziennej diety produkty bogate w błonnik. Co istotne, dieta na zaparcia nie musi oznaczać wyrzeczeń czy rezygnacji z ulubionych potraw. W wielu przypadkach wystarczą drobne zmiany, które zlikwidują ten uciążliwy problem.
Dieta bogatoresztkowa określana inaczej jako dieta wysokobłonnikowa to jak sama nazwa wskazuje, sposób odżywania, w którym przeważającą ilość stanowią produkty bogate w błonnik. Minimalna ilość błonnika spożywanego na dobę powinna wynosić ok. 25 g. W diecie bogatoresztkowej zalecana dzienna dawka to 50-60 g. Ważne jest, aby wprowadzać jednak dietę stopniowo, a przy tym nie zapominać o odpowiedniej ilości płynów — przynajmniej 2 l na dobę. Inaczej, zamiast pozbyć się zaparć, tylko pogłębimy problem.
Osoby borykające się z częstymi zaparciami warto, aby dietę bogatoresztkową stosowały na stałe, a nie jedynie podczas wystąpienia problemów z trawieniem. Podstawę w takiej diecie powinno stanowić:
Rozpoczynając swoją przygodę z dietą wysokobłonnikową, należy rozpocząć od wprowadzania do codziennego jadłospisu większej ilości gotowanych warzyw, a następnie surowych. Później stopniowo włączamy do niej pieczywo razowe i otręby, a także suszone owoce.
Chcąc szybko pozbyć się problemu, warto zastosować siemię lniane na zaparcia. Nasiona lnu to źródło białka i wielu witamin, ale przede wszystkim błonnika — wynosi on aż ok. 40 procent. Siemię jest przy tym bogate w kwasy omega-3, które mają pozytywny wpływ na funkcjonowanie układu trawiennego. Regularne picie siemienia lnianego może zapobiec zatem nie tylko zaparciom, ale też innym problemom układu pokarmowego. Zalecana dzienna dawka wynosi 50 - 60 g.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina