Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Feng shui to metoda projektowania przestrzeni, której celem jest osiągnięcie harmonii z naturą. Dzięki dostosowaniu się do kilku wskazówek podczas aranżacji wnętrza domu możemy zapewnić sobie dobrobyt oraz pozytywną energię. Te kwiaty mogą jednak to zaprzepaścić. Według feng shui ustawienie ich w niektórych pomieszczeniach może przynosić pecha.
Kaktus – cierpienie i nieudane związki
Te egzotyczne rośliny o oryginalnym wyglądzie zdecydowanie nie powinny znajdować się w naszej sypialni. Są one uznawane za symbol cierpienia i nieudanych związków. Często uważa się, że kaktusy mogą przyciągać do nas także partnera, który swoim postępowaniem będzie nam sprawiał ból. Miłośnicy tych kwiatów powinni przestawić je na korytarz lub w okolice drzwi wejściowych. Tak ustawione mogą zniechęcać potencjalnych włamywaczy.
Bluszcz – dominacja i nieporozumienia
Bluszcze mogą sprowadzać na dom szczęście i dobrobyt, ale tylko jeśli są umieszczone na zewnątrz. Pnące się po ścianach wewnątrz pomieszczeń symbolizują zniewolenie i toksyczne relacje. Ich negatywna energia może prowadzić do nieporozumień i kłótni. Obecność tej rośliny może potęgować w partnerze tendencję do dominacji.
Hibiskus – choroba i niepowodzenia
Trzymanie tych roślin w domu według osób wierzących w feng shui oznacza zahamowanie miłości. Ich piękny wygląd niestety nie sprzyja rozwojowi życia uczuciowego i budowaniu szczęśliwego związku. Ponadto uznaje się, że hibiskusy mogą przyciągać nie tylko pecha, ale i choroby.
Filodendron — kłótnie i negatywna energia
Elegancki i oryginalny wygląd filodendrona powoduje, że chętnie umieszczamy go w salonie czy też gabinecie. Niestety jego obecność potęguje złą energię, która może prowadzić do częstych kłótni oraz sprzeczek wśród domowników.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina
