Więcej podobnych tematów znajdziecie na Gazeta.pl
To miała być zwykła wizyta w galerii handlowej. Amerykańscy żołnierze podczas robienia zakupów zauważyli chłopca, który potrzebował pomocy. Bez chwili zastanowienia mężczyźni ruszyli mu na ratunek.
Samotny chłopiec przewrócił się na podłogę i miał drgawki. Jeden z przechodzących obok amerykańskich żołnierzy Iliya Tereschenko widział już podobne objawy i prawidłowo ocenił, że dziecko ma atak padaczki.
Zaczął się trząść i wtedy pomyślałem "Coś jest nie w porządku" i rzuciłem się do niego.
- wspomina Iliya Tereschenko.
Wspólnie z kolegą Luisem Garcia niezwłocznie przystąpili do udzielenia mu pierwszej pomocy.
Sierżanci ułożyli chłopca w pozycji bocznej ustalonej, a pod głowę podłożyli mu plecak i trzymali, by nie zrobił sobie krzywdy. Sprawdzili, czy w buzi nie ma żadnych przedmiotów, które mogłyby mu przeszkodzić w swobodnym oddychaniu, a także upewnili się, że nie przygryza sobie języka. Akcja zakończyła się powodzeniem. Kiedy chłopiec odzyskał przytomność, został przekazany w ręce ratowników medycznych. O całej sytuacji poinformowano na oficjalnym profilu NATO na Facebooku.
Amerykańscy żołnierze uratowali dziecko fot. www.facebook.com/NATO
Pod postem na Facebooku NATO pojawiły się setki komentarzy, w których internauci gratulują żołnierzom odwagi i dziękują za udzieloną pomoc.
Brawo ! Mimo że pochodzimy z innych krajów, to w każdym z nas bije serce w takim sam rytm. Dziękuję, że mogę uwierzyć jeszcze w ludzką dobroć.
Tak się zachowują ludzie.
Dziękujemy.
Zuchy chłopaki!!! Brawo!!! NATO pokazało się z bardzo dobrej strony!!!
- komentowali.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.