Lara Gessler o poprzednim małżeństwie. "Dwa tygodnie po ślubie wiedziałam, że popełniłam błąd"

Lara Gessler od lat jest żoną Piotra Szeląga. Mało kto jednak pamięta, że w przeszłości restauratorka miała także innego męża. Niedawno Lara udzieliła szczerego wywiadu, w którym wróciła wspomnieniami do tej relacji.

Więcej ciekawych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Jak zaoszczędzić czas i zadbać o środowisko przy częstym używaniu drukarki?

Lara Gessler skończyła socjologię na warszawskim Collegium Civitas. Ostatecznie postanowiła jednak zająć się gastronomią. Po studiach wyjechała do Londynu, by spróbować sił jako kucharka. Mieszkała także w Nowym Jorku - tam uczyła się sztuki dekorowania tortów. 

Kilka lat temu Lara wzięła udział w pierwszej edycji "Ameryka Express". W programie jej partnerem był stylista i projektant mody Piotr Sałata. Dzięki udziałowi w produkcji zaczęła zyskiwać coraz większą popularność. Restauratorka aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Obecnie jej profil na Instagramie obserwuje ponad 256 tysięcy osób. 

Córka Magdy Gessler była gościnią podcastu "Tak mamy" portalu Ofeminin. W rozmowie po raz pierwszy wypowiedziała się na temat swojego rozwodu. 

Lara Gessler o pierwszym małżeństwie

Lara Gessler w 2017 roku poślubiła Pawła Rucza. Para była ze sobą jeszcze przez dwa lata. Jednak restauratorka już na samym początku małżeństwa czuła, że podjęła złą decyzję. 

 - Dwa tygodnie po pierwszym ślubie wiedziałam, że popełniłam błąd. [...] Paweł był bardzo dobrym gościem. […] Ale tego ognia zdecydowanie zabrakło. Ognia intelektualnego, takiej rzutkości pewnej. Dla mnie seks umysłu jest bardzo istotny, dlatego zawsze zakochiwałam się w głowie. A tu zakochałam się w dobroci - wyznała Gessler. - Nadal uważam, że to jest wspaniały człowiek, ale nie na mój temperament, nie na moje tempo - dodała. 

"W pewnym momencie zrobiliśmy się rodzeństwem"

Jak podkreśliła, w pewnym momencie relacja przerodziła się w relację przyjacielską. Jej zdaniem był to znak, że nie powinna dłużej tkwić w tym związku. - Po prostu w pewnym momencie zrobiliśmy się rodzeństwem. Oczywiście, to była super relacja pod kątem seksualnym, bardzo dużo ze sobą przeżyliśmy i bardzo się z tego cieszę. Weszliśmy jednak w zbyt przyjacielskie relacje. On się gdzieś tam przestał rozwijać i frustrował się, że ja się rozwijałam - wyznała.

Źródła: Ofeminin, WP Kobieta

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

 

Więcej o: