Mszyce mają tak naprawdę jeden cel- żerowanie na roślinach. Te osobniki, to nadrodzina owadów z rzędu pluskwiaków i podrzędu piersiodziobych. To nie jeden, a od 4,6 do 5 tysięcy opisanych gatunków. Występują masowo i atakują przede wszystkim rośliny ogrodowe. Aby się ich pozbyć, warto przede wszystkim być czujnym i wypatrzyć pierwsze oznaki obecności tych szkodników. Później, rozpocząć konkretne działania. Przedstawiamy trzy, które są naturalne i bardzo skuteczne.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Najpopularniejszym domowym sposobem na zwalczanie mszyc, jest mieszanka octu i wody w proporcjach 1:10 (czyli np. 100 ml octu na 1 l wody). Woda występuje w każdym domu, ocet też, a więc jest to tani sposób, który przy okazji może zadziałać. Wystarczy, że wymieszaną substancje rozpylisz na zaatakowanych liściach. Do tej mieszanki, możesz dodać też kilka kropel płynu do naczyń.
Mszyce są wrażliwe na żrące substancje i zapachy. Nie po drodze im z pewnym warzywem, a dokładniej... z cebulą. Ugotuj wywar z cebuli, ostudź, a następnie spryskaj nim zaatakowane rośliny ogrodowe! Niestety, ten sposób jest doraźny i czynność należy powtarzać kilka razy w tygodniu.
Trzeci popularny sposób na mszyce, który jest naturalny i nie wymaga użycia chemii to po prostu uzupełnienie swojej kolekcji ogrodowych roślin o nowe, które w sąsiedztwie tych atakowanych przez mszyce, będą stanowiły swego rodzaju ochronę. Posadzenie roślin takich jak lawenda, cebula czy czosnek, pomaga odstraszyć mszyce, które zaatakowały już inne rośliny.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina