Kiedy decydujemy się na wakacyjny wyjazd, ostatnie, o czy myślimy to to, co może zdarzyć się pod naszą nieobecność. Jednocześnie mamy świadomość, jak ważne są prozaiczne czynności, takie jak zakręcenie wody, odcięcie urządzeń domowych od prądu, pogaszenie źródeł światła, etc. Letnia pogoda jednakże charakteryzuje się dużą zmiennością: oprócz pogodnych ciepłych dni zdarzają się deszczowe, a także burze i porywisty wiatr. W takich sytuacjach lodówka i zamrażarka zostają odcięte od prądu, a to wpływa niekorzystnie na przechowywanie żywności. Na szczęście istnieje prosty sposób, aby zorientować się, czy nasze zapasy pozostały nienaruszone. Jest to umieszczenie monety w zamrażarce.
Przeczytaj więcej na stronie głównej Gazeta.pl.
Pomysł z umieszczeniem monety w zamrażarce może wydawać się nieco dziwny, ale naprawdę się sprawdza. W ten sposób możemy bowiem ocenić, czy zamrożona żywność wciąż nadaje się do spożycia. Jeżeli moneta nadal znajduje się na wierzchu lodu, oznacza to, że w czasie naszej nieobecności nie stało się nic, co mogłoby wpłynąć na rozmrożenie się i zepsucie żywności (gwałtowne burze lub dostawy prądu). Rozmrożone mięso absolutnie nie nadaje się do spożycia: w jego wnętrzu gromadzą się bakterie, które mogą być powodem zatrucia pokarmowego. Jeżeli zatem pieniążek znajduje się w połowie naczynia, lepiej powstrzymać się przed spożyciem mrożonek (źródło: o2.pl)