Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Joanna Koroniewska opublikowała na swoim instagramowym profilu obszerny post jako odpowiedź do obraźliwych komentarzy pojawiających się pod jej adresem. Aktorka, której konto śledzi już 667 tysięcy osób, słynie z dystansu do siebie. Postanowiła jednak jasno skomentować, co sądzi o dotykającym ją hejcie ze strony internautów.
"Gdzie są biodra?", "Gdzie są cycki?", "Karykatura kobiecości" - to tylko niektóre z komentarzy, z którymi spotkała się Joanna Koroniewska na swoim profilu. Pod jej zdjęciami regularnie pojawiają się bowiem takie obraźliwe wiadomości. Aktorka postanowiła dobitnie odpowiedzieć:
A ja się pytam: gdzie jest mózg tego, który takie rzeczy pisze?
W dalszej części wpisu gwiazda zachęciła do uważniejszego dobierania słów:
Dziewczyny, ale też Chłopaki - niech każdy robi ze sobą co chce i wygląda jak chce, dopóki nie krzywdzimy innych - wszystko jest dozwolone!
Koroniewska zaznaczyła jednocześnie, że już dawno wyleczyła się ze swoich kompleksów i w pełni akceptuje swoje ciało, a pozostałych zachęca do tego samego:
I tak - będę to powtarzać tutaj tyle razy, ile będzie to potrzebne - lubię siebie, lubię swoje małe piersi, nawet bardzo je lubię i nie chciałabym mieć innych i nie rozumiem co w tym dziwnego. I mam wrażenie, że chamskie komentarze piszą właśnie Ci, którzy mają duuuuże kompleksy. Chętnie podpowiem na priv albo w komentarzu jak wyleczyłam się ze swoich, zapraszam
Pod postem Koroniewskiej od razu zaczęły pojawiać się komentarze od fanów, którzy podzielają zdanie gwiazdy:
Takie komentarze tylko od osób, które mają za dużo czasu i kierują swoją energię na niewłaściwe tory
Niektórzy ludzie są podli i chamscy. Zawiść zazdrość bule komuś dokopać. Przykre to. Asiu jesteś fantastyczna i piękna jesteś prawdziwa. Podziwiam Cię
Przeraża mnie ogrom nienawistnych komentarzy
Pięknie napisane, najważniejsze to czuć się dobrze w swojej skórze i kochać siebie
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina