"Po rozwodzie postanowiłam zostawić nazwisko męża. Nigdy nie zapomnę reakcji teściowej"

Wrócić do panieńskiego nazwiska po rozwodzie, czy może zostawić nazwisko byłego męża? To pytanie zadaje sobie wiele kobiet będących przed lub w trakcie rozwodu. Zdania są podzielone, a czasem największe ale mają co do tego nie byli mężowie, a byłe teściowe. - W środowisku pracy znana jestem pod nazwiskiem byłego męża. Przez wiele lat ciężko na to pracowałam. Niby dlaczego miałabym z niego rezygnować? - pisze nasza czytelniczka.

Więcej listów do redakcji znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo Najtrudniejsze rozwody polskich gwiazd

Pobraliśmy się z mężem dość wcześnie, bo tuż po studiach. Swoją karierę zawodową budowałam już zatem na nazwisku męża, a nie panieńskim. Wraz z mężem mamy także dwójkę dzieci, które oczywiście noszą jego nazwisko. Po ponad 20 latach małżeństwa nasze drogi się jednak rozeszły i razem zdecydowaliśmy o rozwodzie. W tym momencie wiele osób często zastanawia się, co z nazwiskiem... Zostać przy nazwisku męża, czy może wrócić do panieńskiego? Ja jednak nie miałam wątpliwości. 

'Zamiast koperty na ślubie, daliśmy prezent. Znajomi przestali się odzywać' "Zamiast koperty na ślubie, daliśmy prezent. Znajomi przestali się odzywać"

Po rozwodzie postanowiłam zostawić nazwisko męża. W środowisku pracy znana jestem pod takim, a nie innym nazwiskiem. Przez wiele lat ciężko na to pracowałam. Niby dlaczego miałabym z niego rezygnować? Tłumaczyć każdemu, że to ja, tylko się rozwiodłam i wróciłam do panieńskiego? To nie na moje nerwy. Nie będę też ukrywać, że wcale nie widziało mi się latanie po urzędach i wymienianie wszystkich dokumentów... Poza tym, mój były mąż nie miał z tym żadnego problemu. W odróżnieniu od jego matki... Nigdy nie zapomnę reakcji teściowej, gdy się o tym dowiedziała. 

Wręcz kipiała złością. Nawrzeszczała na mnie, że skoro rozwodzę się z jej synem (nie docierało do niej, że razem podjęliśmy taką decyzję i rozstajemy się w zgodzie, dalej wspólnie wychowując dzieci), to nie mam prawa do nazwiska po byłym mężu. Zdziwiło mnie to bardzo, bo zawsze miałyśmy dobrą relację... Ale ja nie zamierzałam zmienić swojego zdania.

Katarzyna.

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: