Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zanim sięgniesz po gotowe preparaty na pozbycie się kreta ze swojego ogrodu, wypróbuj jedną z mniej brutalnych, domowych metod odstraszania. Te rozwiązania są bezpieczne dla zwi
erzaków, ekologiczne i tanie.
Kret to niewielki ssak żyjący pod ziemią. Potrafi tworzyć podziemne tunele liczące nawet kilka kilometrów. Jednym z domowych sposobów na sprytne pozbycie się go z ogrodu jest wykorzystanie naturalnych odstraszaczy. Jedną z ich słabości jest to, że nie tolerują one zapachu aksamitek, bazylii, czosnku, czarnego bzu i komosy. W miejscu, gdzie pojawiają się krety, warto zasadzić jedną z nich. Kolejnym rozwiązaniem jest wykorzystanie zapachu ludzkich włosów, ale również sierści psów czy kotów. Wystarczy zebrać odpowiednią ilość i umieścić w kreciej norze.
Możesz wykorzystać również jedną ze sprawdzonych metod, które można znaleźć na popularnej grupie na Facebooku. Chodzi o "Perfekcyjne Panie Domu (Porady: sprzątanie, dom, ogród)". Tam kobiety wymieniły się cennymi i skutecznymi wskazówkami na pozbycie się kreta z ogrodu. Oto najpopularniejsze z nich:
Z takich najbardziej sprawdzonych i skutecznych to założenie siatki na krety
Rośliny odstraszające kreta: aksamitkę (Tagetes), czosnek (Allium sativum), bazylię (Ocimum basilicum), szachownicę cesarską (Fritillaria imperialis), wilczomlecz (Euphorbia).
Solarne odstraszacze i do dziś bez kreta czy nornicy
Zalać wodą kretowisko, najlepiej świeżo po wykopaniu. Albo napchać tam psiej/kociej sierści.
Kot, a dokładnie niekastrowany kocur skutecznie odstrasza. A jak duży trawnik to kosiarka-traktorek. Robi dużo hałasu i wibracji, czego krety też nie lubią.
Ile warte jest prowadzenie domu? Przeczytaj o naszej akcji i przelicz swój niewidzialny etat na pensję [KALKULATOR]
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl,kobieta.gazeta.pl/ukraina.