Więcej ciekawych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Ustawa z dnia 8 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych oraz ustawę o Państwowej Inspekcji Sanitarnej mówi jasno, gdzie obowiązuje zakaz palenia. Zakaz obowiązuje:
Natomiast balkon to część mieszkania. Jest to więc prywatna przestrzeń właściciela. Zakaz palenia nie obowiązuje więc w tych miejscach. Wiele osób więc z tego korzysta i pali na balkonach papierosy. Problem nasila się w szczególności latem. To jednak często nie podoba się ich sąsiadom.
Temat ten wzbudza ogromne emocje. Pod artykułami na ten temat zazwyczaj toczą się bardzo zagorzałe dyskusje. Przeciwnicy zakazu podkreślają zazwyczaj, że jest to ograniczanie ich wolności. Z kolei zwolennicy odwołują się do kwestii zdrowotnych.
Co ciekawe, na Litwie od 1 stycznie ubiegłego roku obowiązuje zakaz palenia na balkonach. Jakiś czas temu takie rozwiązanie w naszym kraju postanowiła wprowadzić warszawska radna Renata Niewitecka.
- Sama mieszkałam kiedyś obok sąsiada, który palił na balkonie. Musiałam latem zamykać okna, ale i tak dym dostawał się do wnętrza mojego mieszkania - powiedziała radna w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Warto wspomnieć, że według ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez polityczkę, w którym wzięło udział dwanaście tysięcy osób, ponad 70 proc. osób jest za wprowadzeniem takiego zakazu.
Palenie na balkonie nie jest zakazane. Niekiedy jednak sytuacje między sąsiadami się zaostrzają. Zdarza się nawet, że wzywana jest policja. Czy wówczas możemy dostać mandat? Tak, jednak nie za samo palenie! Jeżeli palacz w czasie palenia strąci popiół na taras sąsiada, kwiaty czy wyrzuci niedopałki przez balkon, może spodziewać się mandatu. Grozi mu nawet kara do 500 złotych.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.