Ewa Minge jest jedną z popularniejszych polskich projektantek mody. Ku uciesze swoich fanek i fanów, aktywnie prowadzi swoje konto na Instagramie, gdzie do tej pory zgromadziła ponad 149 tys. obserwatorek i obserwatorów, z którymi dzieli się wybranymi momentami ze swojego życia.
Ewa Minge opublikowała ostatnio na swoim profilu zdjęcie z Mielna i podzieliła się swoją opinią na temat tej nadmorskiej miejscowości. - San Mielno. Kolejne miejsce na mapie Polski "moje". Plaża jak widać nie jest przeludniona, "Kowalscy" mili, ceny różne, gofry najlepsze pod słońcem i dla nich właśnie wpadłam na chwile do naszego nadmorskiego kurortu. Zbyt duże słowa? Nie, zbyt małe wyobrażenie nas samych o naszym kraju. Oczywiście dla tych, którzy kochają upały tropikalne szału nie ma, ale jest swojsko... nawet oscypki można kupić i kierpce. Dobrego, wakacyjnego wieczoru Kochani - napisała.
Pod postem projektantki pojawiło się wiele komentarzy od internautek oraz internautów:
Dziękuję Pani Ewo za tak fajne słowa, za szacunek do naszego kraju. Wygląda Pani obłędnie
W Mielnie spotkałam Cię pierwszy raz. Ależ to była radość. Nie potrafię opisać, jak strasznie się cieszyłam z tego spotkania i wspólnego zdjęcia. I chociaż Mielno nie zachwyciło mnie aż tak bardzo to jednak uważam ten wyjazd za jeden z lepszych bo taka niespodzianka mi się przytrafiła
Plaże z pewnością piękniejsze w Europie, szerokie, z jasnym, mięciutkim piaseczkiem
Właśnie wróciłam znad morza i już tęsknię
Kocham polskie morze
Kocham polskie morze i szanuję rodaków Kowalskich
Wszyscy w mediach krytykują, że drożyzna, pogoda kiepska itd. To nie do końca prawda. Fajnie przeczytać miłe słowa o naszym nadmorskim kurorcie, jak to Pani napisała
- czytamy. Jednak nie wszyscy zgodzili się ze zdaniem projektantki:
Wyjątkowo się nie zgodzę z Panią. Jeśli chodzi o Mielno to jestem na nie. I nie chodzi o zbyt małe wyobrażenie, bo uwielbiam nadbałtyckie miejscowości, po prostu w porównaniu chociażby do Rewala, Sopotu czy innych miejsc, Mielno przytłacza ilością patologicznych akcji, deptak oblężony przez bezdomnych zaczepiających ludzi. Tłumy pijanych ekip, które przyjechały tam wyznawać zasadę "Mielno niszczy każdego". Totalnie zniesmaczyło mnie kiedy idąc z małym dzieckiem o godzinie 15 musiałem omijać faceta oddającego "2" na środku promenady. Nie jest to miejsce ciekawe, nie jest przyjazne rodzinom z dziećmi. Bez ciekawej architektury. Czystym też trudno je nazwać. Czy zasługuje na miano San trudno mi powiedzieć, bo na biegu jestem w stanie wymienić minimum 5 ciekawszych miejsc nad naszym pięknym morzem. Na pewno jest to imprezowania. Zastanawiam się w czym dostrzega Pani to piękno. Oczywiście bez urazy, bo każdy ma swoje ulubione lokacje, często ta sympatia wynika z sentymentu lub innych czynników, więc nie chciałbym, aby mój komentarz odebrany był źle
- napisał jeden z internautów.