Więcej ciekawych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Nasza czytelniczka podzieliła się jakiś czas temu swoimi doświadczeniami. W przyszłym roku planuje ślub kościelny. Poprosiła więc swoją koleżanką o przesłanie listy wymaganych dokumentów przed ślubem kościelnym.
- Choć nie do końca zgadzam się z przekonaniami księży, to w samego Boga wierzę. Bez wahania zarezerwowałam więc datę i godzinę w kościele. I na tym koniec, bo do ślubu jeszcze ponad rok. Poprosiłam jednak znajomą, aby przesłała mi listę wymagań, które trzeba spełnić, aby przyjąć sakrament kościelny. To, co mi wysłała, przeszło moje najśmielsze oczekiwania - wyznała nasza czytelniczka.
Oprócz akt chrztu i bierzmowania, zaświadczenia o odbyciu kursu przedmałżeńskiego i odwiedzeniu poradni rodzinnej i zaświadczenia z Urzędu Stanu Cywilnego stwierdzającego brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa, na liście znalazła się także kopia ostatniego świadectwa szkolnego, na którym widnieje ocena z religii.
Temat wzbudził ogromne emocje. Pod jednym z naszych postów w mediach społecznościowych rozpoczęła się zagorzała dyskusja. Oto najciekawsze opinie, które pojawiły się pod postem. Niektóre osoby podzieliły się swoimi doświadczeniami.
Chodziliśmy z mężem na nauki. Ksiądz puścił jakieś nagranie, sam się bawił telefonem i śmiał się słuchając nagrania.
Syn został odpytany z historii kościoła, pomimo katechezy ukończonej na poziomie technikum.
Powiedziałem, żeby ksiądz podpisał nam tę karteczkę, bo mogę pozostać tylko przy cywilnym. I podpisał bez żadnych nauk.
Wiele osób przypomina też, że ślub kościelny nie jest obecnie koniecznością.
Przecież nikt nikogo nie zmusza do brania ślubu kościelnego.
Nie brać ślubów kościelnych i po sprawie!
Rozwiązanie jest proste, oprócz kościoła jest jeszcze urząd stanu cywilnego. Tam wymagań prawie nie ma i koszty dużo niższe
- czytamy w dyskusji pod postem.
Co sądzicie na ten temat? Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.