Sprawca zostawił upominek po tym, jak uszkodził samochód. "Musiałem jechać po dzieci"

Przypadkowe stłuczki to dosyć powszechne zjawisko. Na szczęście coraz częściej kierowcy pozostawiają swoje numery telefonu, by móc skontaktować się w sprawie ewentualnych kosztów naprawy. Zdarza się jednak, że prawcy decydują się na... prezenty. Niedawno doświadczył tego jeden z użytkowników TikToka.
Zobacz wideo Czy bakterie jelitowe wpływają na nasze zachowanie?

TikTok to aplikacja, która od kilku lat cieszy się ogromną popularnością na całym świecie. Możemy znaleźć na niej różnorodne treści. To m.in. tutoriale makijażowe i pielęgnacyjne, poradniki kulinarne i parentingowe. Bardzo popularne są także nagrania, na których ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami. Często są one na tyle zaskakujące, że szybko stają się viralami. Tak też było w przypadku mężczyzny, który niedawno znalazł list za wycieraczką swojego samochodu. 

W ramach przeprosin upominek

Jak widzimy na nagraniu, które zostało opublikowane profilu arkam.cars, bok samochodu został mocno stłuczony. Okazuje się, że w ramach przeprosin sprawca zostawił liścik oraz mały podarunek. 

- Przepraszam za uszkodzenie pojazdu. Musiałem jechać po dzieci. W ramach przeprosin mały upominek - możemy przeczytać na kartce. 

- No i faktycznie dostałem taką nalewkę domową, ale nie wiem, czy to pokryje tę szkodę, którą ktoś mi tu zrobił? - mówi na nagraniu właściciel auta

Film ma już 73 tys. polubień. Pojawiło się pod nim ponad 500 komentarzy. Oto niektóre z nich:

Ja kiedyś zostawiłam taką, ale ze swoim numerem, babeczka do mnie zadzwoniła i powiedziała, że odezwie się na dniach… I tak minęły 4 lata i cisza.
Ja bym się cieszył, inny to by nic nie dał!
Liczy się gest

- czytamy pod postem na TikToku. 

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: