Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Organizacja wesela nie należy do zadań łatwych. Gdy w grę wchodzi małżeństwo pary nieheteroseksualnej pojawiają się dodatkowe trudności. Deepa i Gauri jednak postanowiły wszystko zrobić na własnych warunkach, nie bacząc na trudności czy przeciwności losu. Postanowiły także w trakcie swojego wesela opowiedzieć zebranym gościom historię swojej miłości.
Zakochane poznały się w 2015 roku… na Tinderze! Zaledwie trzy dni po dołączeniu do aplikacji Gauri otrzymała wiadomość od Deepy.
Mogłyśmy po prostu bez końca ze sobą rozmawiać
– powiedziała Deepa w wywiadzie.
Nie miało znaczenia, czy było coś nowego do omówienia, czy coś przyziemnego. Zawsze było dobrze usłyszeć coś od niej
- dodała.
Po miesiącu rozmów, spotkały się. Pierwsza randka to, jak same mówią, fundament ich przyjaźni. O związku postanowiły powiedzieć rodzicom. Bały się tego, ponieważ do ich pierwszy związek z osobą tej samej płci.
Byli oszołomieni. Ale od razu mój tata powiedział: bez względu na wszystko, kochamy cię
- opowiada Gauri.
Rodzice od razu zapytali o ślub. Dziewczyny jednak nie śpieszyły się. Wstąpiły w związek małżeński po czterech latach bycia razem. Było dla nich szczególnie ważne to, aby zorganizować typowy indyjski ślub. Chciały w ten sposób znormalizować sytuację, w której dwie kobiety biorą ślub.
Wesele zaplanowano w okolicach Bay Area w północnej Kalifornii, gdzie obecnie mieszka para. Trzydniowe wesele rozpoczęło się od imprezy mehdi w ich domu. Potem narzeczone odbyły ceremonię Haldi w TPC Stonebrae Country Club, gdzie towarzyszyli im członkowie rodzin. Na ślubie zgromadziło się 250 gości w rezydencji Hayes w San Jose w Kalifornii. Wszystkie uroczyste rytuały para pokazała w mediach społecznościowych. Ich relację obejrzało już ponad 3,8 mln użytkowników. Sami zobaczcie, co to był za ślub i wesele!