Koszmarna świadkowa. "W niczym nie pomagała, a na weselu upiła się jeszcze przed północą"

- Wszyscy mówią tylko o tym, jak to dzieci potrafią zepsuć parze młodej wesele. Ja jednak radzę poważnie zastanowić się nad wyborem świadkowej. Mój okazał się kompletną porażką. Sama nie wiem, czemu powierzyłam jej tę rolę. Teraz żałuję i to bardzo - pisze Beata w liście nadesłanym do naszej redakcji.
Zobacz wideo Ślubne wpadki gwiazd

Sezon ślubny w pełni, więc w sieci pojawia się wiele tekstów o tym, ile dać do koperty. Są też odwieczne rozważania, czy wypada iść na ślub i wesele w czerni oraz dyskusje na temat tego, czy zapraszać dzieci na wesele. Wszyscy mówią tylko o tym, jak to dzieci potrafią zepsuć parze młodej wesele. Ja jednak radzę poważnie zastanowić się nad wyborem świadkowej. Mój okazał się kompletną porażką. Sama nie wiem, czemu powierzyłam jej tę rolę. Teraz żałuję i to bardzo...

W Polsce liczba ślubów kościelnych z roku na rok spada (fot: Shutterstock.com) Świadectwo szkolne, żeby dostać ślub kościelny? "Jeszcze numer buta pana młodego. A od młodej badanie ginekologiczne"

Ślub brałam 4 lata temu. Na moją świadkową wybrałam jedną z trzech moich najbliższych koleżanek. Choć na początku zapewniała mnie, że ze wszystkim mi pomoże, już przy wyborze sukni ślubnej zaczęłam mieć wątpliwości. W trakcie przygotowań miałam z nią jedną poważną rozmowę, w której powiedziałam, że jeśli nie odpowiada jej ta rola, to mogę poprosić jedną z pozostałych dwóch dziewczyn. Ona jednak zapewniła, że po prostu musi się "przyzwyczaić do roli, ale się postara". Ostatecznym sprawdzianem przed ślubem miał być wieczór panieński. Wydawało mi się, że zdała egzamin. Niestety po czasie okazało się, że niemal wszystko zorganizowały pozostałe koleżanki... Gdybym tylko wcześniej o tym wiedziała, nawet dzień przed ślubem zmieniłabym zdanie.

Maja miała na sobie strój, który na tę okazję kupiła dla niej teściowa. Muzułmańskie mamy bardziej niż diabła boją się zachodniej synowej

Prawdziwy popis dała jednak już na samym weselu. Nie wspomnę już o tym, że w trakcie ślubu nawet nie pomogła mi z trenem... Podczas zabawy weselnej łaskawa była upić się niemal do nieprzytomności jeszcze przed północą, a mój mąż ze świadkiem musieli odprowadzić ją do pokoju hotelowego... Także drogie panie, jeśli stoicie przed tym wyborem, dokładnie przemyślcie, kogo wybieracie na swoją świadkową. Dobrze wam radzę, nie popełniajcie mojego błędu.

Beata.

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: