39-letnia Paulina K. została zatrzymana w związku z porwaniem i znęcaniem się nad 14-letnią dziewczynką. Kobieta usłyszała już zarzuty - nie tylko uprowadzenia i pozbawienia wolności, lecz także nagrywania materiału o treści pornograficznej.
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Paulina K. osiem lat temu była bohaterką reportażu "Interwencji". Została wówczas przedstawiona jako osoba poszkodowana, walcząca z systemem. Kobieta szukała wówczas zaginionego rodzeństwa. W programie opowiedziała m.in. o swoim trudnym dzieciństwie. Nie brakowało w nim łez, a kobieta budziła współczucie. Trudno uwierzyć, że osiem lat później okazała się potworem.
- Od urodzenia byłam z mamą, a potem babcia się mną zaopiekowała. Zostałam odebrana mamie przez to, jak się prowadziła - wyznała. Dodała także, że jej mama nadużywała alkoholu.
- Zainteresowała się opieka, sąd i odebrali mamie prawa do mnie. Cała dorosłość spoczywała na mnie, bo byłam najstarsza. Na tyle ile mogłam, robiłam wszystko, żeby wiązać koniec z końcem, ale niestety byłam tylko dzieckiem - zaznaczyła Paulina K.
Gdy matka kobiety zmarła, jej młodsza córka trafiła do domu dziecka, a synem zaopiekował się dziadek. Jednak po śmierci opiekuna słuch po chłopcu zaginął. W programie Polsatu Paulina K. wyznała, że próbowała szukać rodzeństwa. Jednak urzędnicy i dom dziecka utrudniali jej zadanie. Ostatecznie kobieta odnalazła brata.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.