Prawie dałam się oszukać na OLX. W ostatniej chwili zwróciłam uwagę na jeden szczegół

Użytkownicy OLX często padają ofiarą oszustów i tracą spore kwoty pieniędzy. Poszkodowane osoby dzielą się swoimi historiami między innymi na forach oraz na grupach w mediach społecznościowych. Nasza czytelniczka w liście nadesłanym do redakcji zdradza, jak o mały włos nie stała się jedną z nich.

"Mam do sprzedania kanapę rozkładaną" tak brzmi ogłoszenie, które zamieściłam na OLX w deszczową i leniwą niedzielę. Kanapa stała w pokoju mojego synka przez pół roku, ale już od trzech miesięcy nie była używana. Zajmuje tylko miejsce (zabawkom), dlatego postanowiłam pozbyć się jej i liczyłam na to, że ktoś szybko zainteresuje się nią i po nią przyjedzie. Cena była bardzo atrakcyjna, dlatego nie zdziwiłam się, gdy po niecałej godzinie dostałam wiadomość od pierwszego zainteresowanego. Wiadomość otrzymałam na WhatsApp, z którego prawie nie korzystam. Nie pierwszy raz sprzedaję przez OLX i to tam zazwyczaj kontaktuję się z kupującymi.

Zobacz wideo Oszuści mogą podszyć się pod bank. Jak nie dać się nabrać?

Pani, która się do mnie odezwała, zapytała, czy będę mogła wysłać kanapę kurierem. Miałam wątpliwości, bo obawiałam się, że nie będę w stanie zapakować jej, zabezpieczyć przed uszkodzeniami w podróży, ale pani zapewniała, że tak zawsze robi, kiedy kupuje meble do mieszkania.

Zgodziłam się, ale czułam obowiązek pokazania większej liczby zdjęć, napisania o materacu, który warto uprać - kupująca w ogóle się tym nie interesowała, o nic nie dopytała, tylko wysłała link do strony, która wyglądała jak strona DPD.

Po wejściu na nią mogłam zaznaczyć opcję "odbierz środki" (czyli pieniądze, które rzekomo pani wpłaciła). Następnie zostałam przekierowana na stronę, na której zaznaczyłam bank, z którego korzystam. Otrzymałam formatkę, gdzie miałam podać nie tylko identyfikator i hasło, ale też PIN, PESEL i nazwisko panieńskie matki - czyli wszystko, czego potrzebują oszuści do wyczyszczenia konta. Szybko wpisałam w wyszukiwarkę googla "oszustwo na OLX" i wyskoczyły mi historie osób oszukanych dokładnie w taki sposób. 

Oczywiście natychmiast opuściłam stronę oszustów. Przeraża mnie to, jak bardzo są aktywni i że o mały włos nie dałam się oszukać. Pamiętajcie, by zachować szczególną ostrożność na tego typu stronach i wszystko dokładnie sprawdzać. 

Czytelniczka

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: