Nieładny nalot, który pojawia się głównie przy silikonie wokół naszego prysznica, wanny i umywalki, jest niehigieniczny i pachnie stęchlizną. Karmi się wilgocią, która lubi zbierać się w łazience, a jej odprowadzanie często jest problematyczne. Z tego powodu, nawet mimo regularnego sprzątania, pleśń pojawia się w naszym brodziku, wannie i ich uszczelnieniach. Na szczęście istnieje kilka sprawdzonych sposobów, które pomogą nam z nią walczyć.
Zadbajmy o odpowiednią wentylację łazienki i przede wszystkim jej regularne sprzątanie. Po każdym prysznicu zbierajmy osadzającą się na jego ścianach wodę — wystarczy do tego zwykła ściereczka lub ściągaczka, której najczęściej używamy do mycia okien. To samy tyczy się zabudowy wokół wanny, umywalki i kafelków.
Jeśli mimo naszych starań pojawi się nalot, możemy sięgnąć po drastyczniejsze środki. Raz na tydzień użyjmy dedykowanego środka przeciwgrzybicznego lub jego domowego zamiennika — białego octu. To skuteczny sprzymierzeniec w naszej walce z uporczywymi plamami pleśni. Ma działanie bakteriobójcze i jest zdecydowanie bezpieczniejszy dla naszego zdrowia. Wystarczy, że rozcieńczymy go z wodą, spryskamy zabrudzone miejsce, odczekamy kilkanaście minut i przemyjemy gąbką. Czynność powtarzamy aż do zadowalającego efektu. Ale uwaga! Octu nie łączymy z żadnym wybielaczem, gdyż powoduje to wydzielanie silnie trujących gazów!
Zamiast octu możemy wykorzystać też olejek z drzewa herbacianego, który jest jednym z najsilniejszych środków dezynfekujących. Dzięki niemu pozbędziesz się także zapachu stęchlizny, który często towarzyszy pleśni. Do dwóch szklanek wody dodaj dwie łyżki olejku i takim roztworem spryskaj brudne miejsce. Postępuj dokładnie tak, jak w przypadku wody z octem.
W walce z pleśnią domowymi sposobami pomogą nam także zwykłe waciki kosmetyczne. Wystarczy, że nasączymy je wybielaczem, rozłożymy na zabrudzonych miejscach i pozostawimy na 8, do 10 godzin. Dzięki temu zabiegowi nasza łazienka będzie lśnić czystością, a pleśń przestanie być naszym utrapieniem.