Nie da się ukryć, że Małgorzata Rozenek-Majdan od dłuższego czasu jest stałą bywalczynią siłowni. Regularnie trenuje pod okiem trenera z teamu Anny Lewandowskiej, Jakuba Głąba. W swoich social mediach chwali się nie tylko treningami, ale również obecną formą. W niedziele do Dojo Stara Wieś przyjechały uczestniczki letniego obozu. Wśród nich znalazła się również Małgorzata Rozenek-Majdan, czym pochwaliła się na Instagramie.
Obozy Anny Lewandowskiej od zawsze sprzedają się jak świeże bułeczki. Zainteresowanie jest ogromne i trzeba mieć sporo szczęścia, by móc załapać się na jej camp. Małgorzacie Rozenek-Majdan ponownie się udało i od niedzieli przelewa siódme poty, by jak sama napisała wrócić silniejsza.
- "Przede mną bardzo intensywny zawodowo czas. Tym bardziej doceniam te ostatnie chwile, kiedy mogę skupić się tylko na sobie. Na swoim oddechu, ciele, ale przede wszystkim duchu. Nie ma sportu bez głowy. Tak naprawdę cały czas ćwiczysz głowę, a ciało rzeźbi się przy okazji. Wrócę stąd silniejsza, spokojniejsza, bardziej skupiona. Wrócę do moich chłopców, dając im swoją uwagę i miłość jeszcze mocniej. Wrócę do swoich celów i planów z nową energią. Już nie mogę się doczekać. Na tym polega ta magia…"
- napisała na Instagramie.
Na Instagramie opublikowała trzy zdjęcia w białym stroju sportowym, który doskonale podkreśla jej wyrzeźbioną sylwetkę. Większość była zachwycona formą gwiazdy. Niektórzy nawet pokusili się stwierdzenie, że już wygląda jak trenerka personalna. Wśród tych wszystkich komentarzy pojawił się także jeden, który dotyczył kościoła.
Słabe te ostatnie zdjęcie. Wstyd i pani chodzi do kościoła i jest katoliczką. Wstyd, po prostu wstyd.
- napisała jedna z internautek.
Małgorzata Rozenek-Majdan fot. www.instagram.com/m_rozenek/
Tak naprawdę ciężko stwierdzić dlaczego ktoś akurat w taki sposób skomentował zdjęcie w stroju do ćwiczeń. W końcu na Instagramie możemy znaleźć zdjęcia gwiazdy np. w bikini, które mogłoby się wydawać, że są znacznie odważniejsze od tych, które wrzuciła teraz na Instagram.
Choć sama Małgorzata Rozenek-Majdan nie odpowiedziała na zaczepkę internautki, to zrobiły to za nią jej fanki.
Popłakałam się ze śmiechu. Wór pokutny jutowy będzie ok, jak się jest katoliczką?
- odpisała.
Prawda jest taka, że zawziętość gwiazdy w kwestii treningów jest naprawdę godna podziwu.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.