Dorota Rabczewska, znana jako Doda, to popularna piosenkarka, która słynnie z odważnego stylu oraz ciętego języka. Przekonał się o tym starszy mężczyzna, który w trakcie koncertu w Mrągowie stał pod sceną i wykrzykiwał pod jej adresem obsceniczne hasła.
Doda nie zwalnia tempa. Piosenkarka wciąż cieszy się ogromną popularnością. Wyjątkowy styl bycia, zawsze mówienie tego, co myśli i bardzo dosadne riposty sprawiły, że ma zarówno rzeszę wiernych fanów jak i nieprzychylnych jej osób. Jedno jest pewne, już niejednokrotnie pokazała, że nie warto z nią zadzierać. Przekonał się o tym w szczególności starszy, około siedemdziesięcioletni mężczyzna, który podczas koncertu próbował sprawić jej przykrość. Na szczęście gwiazda doskonale wie, jak radzić sobie z takimi osobami.
W trakcie koncertu w Mrągowie jeden z obecnych pod sceną mężczyzn zaczął wykrzykiwać w jej kierunku wulgarne hasła. "Doda, Doda zrób mi l***". Artystka zareagowała szybko i bezpośrednio. Jej riposta natychmiast go uciszyła.
"Musiałby ci najpierw stanąć!"
W rozmowie z Pomponikiem artystka przyznała, że to określenie jest już nudne i nie robi na niej wrażenia. Słyszała je często, w szczególności gdy w przeszłości reklamowała lody Koral. Wieloletnia praca w show-biznesie sprawiła, że Doda przyzwyczaiła się do tego typu zachowań i nie sprawiają jej już przykrości. Nie oznacza to jednak, że nie ma zamiaru na nie reagować.