70-latek wykrzykiwał wulgarne komentarze pod adresem Dody. Zgasiła go jednym zdaniem

Podczas Earth Festival 2022, Doda wspomniała o nieprzyjemnej sytuacji, której doświadczyła w trakcie innej imprezy. Po raz kolejny udowodniła, że nie warto z nią zadzierać. Jej cięta riposta ukróciła wulgarne zachowanie jednego "fana".

Dorota Rabczewska, znana jako Doda, to popularna piosenkarka, która słynnie z odważnego stylu oraz ciętego języka. Przekonał się o tym starszy mężczyzna, który w trakcie koncertu w Mrągowie stał pod sceną i wykrzykiwał pod jej adresem obsceniczne hasła.

Dorota Rabczewska nie boi się mówić tego, co myśli

Doda nie zwalnia tempa. Piosenkarka wciąż cieszy się ogromną popularnością. Wyjątkowy styl bycia, zawsze mówienie tego, co myśli i bardzo dosadne riposty sprawiły, że ma zarówno rzeszę wiernych fanów jak i nieprzychylnych jej osób. Jedno jest pewne, już niejednokrotnie pokazała, że nie warto z nią zadzierać. Przekonał się o tym w szczególności starszy, około siedemdziesięcioletni mężczyzna, który podczas koncertu próbował sprawić jej przykrość. Na szczęście gwiazda doskonale wie, jak radzić sobie z takimi osobami.

Błyskawiczna i cięta riposta Dody natychmiast ucięła rynsztokowe komentarze 

W trakcie koncertu w Mrągowie jeden z obecnych pod sceną mężczyzn zaczął wykrzykiwać w jej kierunku wulgarne hasła. "Doda, Doda zrób mi l***". Artystka zareagowała szybko i bezpośrednio. Jej riposta natychmiast go uciszyła.

"Musiałby ci najpierw stanąć!"
 

Doda przyzwyczaiła się do tego typu zachowań

W rozmowie z Pomponikiem artystka przyznała, że to określenie jest już nudne i nie robi na niej wrażenia. Słyszała je często, w szczególności gdy w przeszłości reklamowała lody Koral. Wieloletnia praca w show-biznesie sprawiła, że Doda przyzwyczaiła się do tego typu zachowań i nie sprawiają jej już przykrości. Nie oznacza to jednak, że nie ma zamiaru na nie reagować.

 
Więcej o: