Byłe króliczki Playboya o orgiach w domu Hefnera. "Wmówiłam sobie, że to potrwa mniej niż minutę"

Dokument "Sekrety Playboya" wstrząsnął całą Ameryką. Byłe króliczki w serialu opowiadały o szokujących faktach, które miały miejsce w willi Hugh Hefnera. Teraz światło dzienne ujrzały kolejne informacje. Opowiadają o nich Holly Madison i Bridget Marquardt, które wystąpiły w podcaście "Juicy Scoop".

Twórcy serialu "Sekrety Playboya" w swoim dokumencie przedstawili relacje wielu byłych dziewczyn Hugh Hefnera. Okazało się, że część z nich była brutalnie wykorzystywana. Po kilku miesiącach od premiery serialu, jego najbardziej znane eksdziewczyny i gwiazdy reality show znów zabrały głos. 

Zobacz wideo Dolly Parton po 57 latach odtworzyła swoją okładkę "Playboya"

W domu Hugh Hefnera regularnie urządzano orgie i zmuszano króliczki Playboya do brania w nich udziału 

Holly Madison i Bridget Marquardt wystąpiły w podcaście "Juicy Scoop". Kobiety w rozmowie z prowadzącym rozwinęły najbardziej szokujące wątki. Mowa tu o orgiach, które miały być regularnie organizowane w posiadłości Playboya. Kobiety były naciskane przez "Hefa" by uprawiać z nim seks i innymi bez zabezpieczenia. 

Bridget Marquardt wraca wspomnieniami do sytuacji, kiedy po raz pierwszy miała brać udział w orgii. Wtedy chciała się tylko przyglądać, ale szybko przekonała się o tym, że jeśli chce mieszkać w posiadłości, to będzie musiała zrobić coś więcej. 

(...) Podeszła do mnie jedna z Playmates i powiedziała: "Nie dołączysz?". Zabrzmiało to bardziej jak rozkaz niż pytanie - relacjonowała. - Odparowałam, że wolałabym nie. A tamta rzuciła wtedy: "Cóż, w takim razie prawdopodobnie nie zostaniesz znów zaproszona do posiadłości.

- wspominała Marquardt, która miała wtedy 28 lat.

Pomyślałam więc: "Ok". Widziałam, co wszyscy robili. Wmówiłam sobie, że to potrwa nie więcej niż minutę.

- dodała. 

Była modelka Playboya chciała jak najszybciej wymazać z pamięci ten dzień. - "Powtarzałam sobie, że każdy jest w takiej samej sytuacji jak ja, sprawdzany przez lekarza i  mówię to w cudzysłowie, pozostaje w "monogamicznym" związku, ale przecież nie mogłam być pewna" - dodała. Holly Madison podczas rozmowy przytakiwała koleżance.

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: