Panna młoda z kałachem i krwawe zwłoki męża. Tak wyglądają torty rozwodowe

Aga Kozak
Miejskie legendy o tych imprezach mówią, że podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, przygotowuje się na nie np. piniatę z figurą byłego męża, którą traktuje się dość brutalnie, np. kijem beseballowym. Do nowej, świeckiej tradycji należy natomiast taszczona przez pół miasta kartonowa figura znanego, przystojnego aktora (Clooney, Gossling), z którym się fotografuje "odzyskana panna".

Więcej inspirujących rozmów znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl.

Tort rozwodowy proponowany na stronie cukierni artystycznej Anna w Katowicach nie pozostawia złudzeń - nie tyle liczy się w nim smak, lecz "przybranie". A owym przybraniem jest panna młoda - w białej sukni - z karabinem pod cukrową pachą, która stoi w tryumfalnej pozie nad klęczącym mężczyzną w stroju pana młodego. Jego odstrzelona, łysa głowa tonie we krwi. Napis głosi "życie zaczyna się po rozwodzie". Podobnych propozycji z cukierni w Polsce i na całym świecie jest więcej: część tortów intencjonalnie przekrojona jest na pół i pomiędzy figurką kobiety i mężczyzny powstaje przepaść, jest dużo krwawych motywów, lub tych z "Pan i Pani Smith". Można też już zamówić uniwersalny rozstaniowy "topper", czyli wygrawerowany napis, który "można w coś wbić". Topper także głosi, że życie zaczyna się po rozwodzie.

Tort rozwodowy z Cukierni Anna w KatowicachTort rozwodowy z Cukierni Anna w Katowicach mat. cukierni

Zobacz wideo
Choć teraz, latem, gdy jest pięknie i ciepło, wydaje nam się, że ślubów w Polsce jest dużo, to jednak, patrząc na statystyki - to raczej rozwodów przybywa.

W pierwszym kwartale 2021 roku w Polsce rozwiodło się 16 tys. par, 200 zdecydowało się na separację. Jednocześnie zawarto 13,3 tys. małżeństw - oczywiście na te statystyki miała wpływ np. pandemia, wiele osób odłożyło ślub, a zwłaszcza wesele - na "piękniejsze czasy", kiedy będzie można się spotykać.

Divorceplannerzy

Jednak tendencja rozwodowa jest wzrostowa, co potwierdzają weddigplannerzy, m.in. Maciej Klocek z Agencji Ślubnej Wedding Bee. Divorce parties zajął się przypadkowo. - Zajmujemy się organizowaniem ślubów i wesel, więc uważaliśmy, że to będzie świetny dowcip, gdy w Prima Aprilis opublikujemy w naszych mediach społecznościowych informację o tym, że robimy też imprezy rozwodowe - przyznaje.

Tymczasem okazało się, że sypnęły się zapytania - nie może się do dziś nadziwić pan Maciej. - Przy okazji zauważyliśmy, że rozwód przestaje być tematem tabu. Coraz więcej osób chce celebrować kolejny etap życia, który rozpoczyna się po rozwodzie - mówi weddingplanner, który sam udziela ślubów humanistycznych jako Mistrz Ceremonii. Żałuje, że w Polsce nie jesteśmy jeszcze na takim etapie, by większość rozwodów była "szczęśliwa", choć jak mówi, zdarzają się i takie pary, które mogłyby razem świętować, bo rozchodzą się w zgodzie.

tort rozwodowytort rozwodowy fot. Kamil Macniak/Sutterstock

Odzyskana panna młoda

Imprezy rozwodowe w Polsce robią głównie kobiety dla swoich koleżanek, choć bywa, że impreza jest koedukacyjna i jest takim "ponownym wkroczeniem na rynek matrymonialny". Zwłaszcza że zazwyczaj taka formę świętowania wybierają kobiety młode. Miejskie legendy o tych imprezach mówią, że - podobnie jak w Stanach przygotowuje się na nie np. piniatę (w tradycji latynoskiej wypełnioną cukierkami figurkę z papier mache, którą dzieci okładają kijem, by wypadły z niej słodycze - red.) z figurą byłego męża, którą traktuje się … dość brutalnie, np. kijem beseballowym. Wspomniane na wstępie torty i ich uroczyste krojenie też należą do nowej, świeckiej tradycji. Tak jak i taszczona przez pół miasta kartonowe figura znanego, przystojnego aktora (Clooney, Gossling) z którym się fotografuje "odzyskana panna". Zaskoczenie mogą już wywołać uroczyste zaproszenia na imprezę rozwodową z "okolicznościowym" wierszykiem. Budżety wydawane na taką imprezę są rozmaite, bo bywa, że w gronie koleżanek wylatuje się za granicę, by świętować ponowną wolność. I okazję do pięknych zdjęć na Instagram, bo one też na divorce party się liczą. 

- W Polsce rozwód czasem trwa tak długo i jest okupiony taką ilością stresów, że jego finał to czasem naprawdę okazja do świętowania - dodaje jeszcze Maciej Klocek. Panu Maciejowi marzy się, by wszystkie związki były trwałe i szczęśliwe, ale jeśli już dochodzi do rozwodu, to żeby te pary, które się rozstają w zgodzie - taką imprezę wyprawiały razem. - Bywają osoby, które zawierają tylko ślub symboliczny lub humanistyczny i których prawnie nic nie wiąże. Dobrze by było, gdyby znalazły sposób na humanistyczne rozstanie. Myślę, że to do nas dotrze. Podobnie jak coraz większa popularność imprez rozwodowych.

Katarzyna Waszczuk, właścicielka agencji Diamond Moments organizuje imprezy rozwodowe od 2016 roku. Z jednej strony zajęła się tym dlatego, że po prostu nikt inny w Polsce ich nie organizował, z drugiej dlatego, że jej znajomi się rozstawali po wielu latach małżeństwa. - I to rozstawali się w zgodzie! - mówi organizatorka. - Ta zgoda była świetną motywacją do tego, żeby jakoś to rozstanie świętować: jako nowy początek, nową życiową ścieżkę. Smutne, uznawane za złe chwile zamieniać na coś pozytywnego. To nowa droga życia - podobnie jak ślub - dlaczego więc tego nie celebrować? - tłumaczy organizatorka imprez rozwodowych.

Ekspresowy rozwód? W rozwodowym hotelu 

Po pierwszym researchu zobaczyła, że takie usługi są popularne zagranicą. - Są nawet hotele rozwodowe, m.in Carlton Ambassador w Hadze w Holandii, do których się przyjeżdża po to, żeby się rozwieść w trybie ekspresowym. Jest tam często SPA, osobne pokoje, ale przede wszystkim zapewniona jest pełna opieka nad rozwodem: czyli prawnik, mediatorzy, konsultacje, wszystkie potrzebne dokumenty… - opowiada Waszczuk. Sama też świadczy podobnie kompleksową usługę, bo nie organizuje jedynie samych imprez, lecz po prostu w pełni opiekuje się osobami, które postanowiły się rozwieść. Mówi o tym "usługa premium". W jej skład wchodzi opieka prawnika, psychologa, mediatorów - w zależności na jakim etapie usługobiorca trafia do pani Katarzyny. Jeśli dana osoba trafia pod jej skrzydła na początku procesu, usługa obejmuje pomoc profesjonalnego prawnika w przeprowadzeniu strategicznego rozwodu np. zabezpieczaniu majątku czy ustalaniu opieki nad dziećmi. -Ta usługa jest droższa i dłuższa, bo to nie jest coś, co można zorganizować w ciągu trzech miesięcy. Impreza rozwodowa jest więc tylko wisienką na torcie - mówi Waszczuk. - Czasami pary urządzają ją razem, częściej jednak oddzielnie. Bardziej niż o szaleństwo na parkiecie, chodzi tutaj o odczarowanie nowej drogi życia, świadome wejście w kolejny rozdział i działania, mające na celu zminimalizowanie stresu związanego z rozstaniem - przypominam, że rozwód to drugie, zaraz po śmierci współmałżonka, najbardziej stresujące wydarzenie wg skali Holmesa i Rahe'a.

Najbardziej szalony pomysł na rozwód

Z najbardziej szalonych pomysłów na rozwód Katarzyna Waszczuk zapamiętała licytację majątku na promie. Trwała trzy dni - małżonkowie rozstawali się w zgodzie i postanowili pozbyć się wspólnych rzeczy: mebli, gadżetów, ubrań. Częściej imprezę zamawiają u niej kobiety i bawią się we własnym gronie. Ale zdarzali się wśród klientów Diamond Moments i mężczyźni. - Każda impreza właściwie się różni od pozostałych, bo nie chodzi tu jedynie o podział na płeć, lecz również o charakter i temperament osób, które będą się bawić - opowiada Waszczuk. To, w jaki sposób aranżujemy event, jest zależne od preferencji klientów. Mieliśmy imprezę w stylu country  - tutaj jedną z atrakcji była nauka jazdy konnej. Było również militarne spotkanie, wśród panów. Dla grupy pań, które chciał popracować nad pewnością siebie organizowałam zajęcia z burleski - przypomina sobie Katarzyna Waszczuk. Podkreślam - to, co dla nas ważne - chcemy odczarować mit, że impreza to jedynie jedzenie, picie i tańce. Pokazujemy, że można pobawić się również w inny sposób. Nie czarujmy się - wiemy jak jest w tej branży - pójść do klubu może każdy, codziennie. Ale czym to się różni od innych wieczorów?

Eksmałżonek rozbija imprezę

- Oczywiście pojawiają się też takie stereotypowe elementy, które na wieczorach kawalerskich też bywają - tajemniczo dopowiada organizatorka, a ja już wiem, co to może być. - Szczególnie jednak zapamiętałam taką parę, dla której organizowaliśmy imprezę rozwodową a potem … ślub, bo się po tej imprezie zeszli - zachwyca się Waszczuk. Ale mówi, że to zdarza się rzadko, częściej trzeba sobie przy organizacji takich imprez radzić z dużą ilością negatywnych emocji. – Często te sytuacje są bardzo świeże, ekspartnerzy nie mają takiego samego poglądu na rozstanie - mówi Waszczuk, z wykształcenia psycholożka i psycholożka biznesu, która w każdym przypadku robi wnikliwy wywiad z nowymi klientami, szacując ryzyko podjęcia się organizacji takiego eventu. – Wiele zleceń odrzucamy, gdy widzimy, że żywe są niesnaski. Nie robimy też imprez "antymęskich" czy "antykobiecych" -  nie chodzi nam o to, żeby "palić kogoś na stosie" - choć faktycznie czasem rozwodowe torty bywają mocne - uśmiecha się - lecz żeby świętować nowy początek. A dobrze pamiętam, jak na jednej z pierwszych naszych imprez pojawił się rozgoryczony były małżonek, przez co musiała interweniować ochrona - za wszelką cenę chcemy tego uniknąć - podkreśla.

Usługa imprez rozwodowych zatacza coraz szersze kręgi i Katarzyna Waszczuk właśnie pracuje pierwszy raz nad rozstaniem pary homoseksualnej.

Wszystko jest dla ludzi

Honorata Janik-Skowrońska prowadzi "Sztukę Rozstania" przestrzeń, w której doradza jak się dobrze rozstać, łącząc psychologię i … prawo.  Adwokatka napisała na ten temat książkę, e-booka, pisze doktorat. I doradza. - Rozstanie to bardzo trudne przeżycie. Moją misją jest pokazywać i uczyć, że każde rozstanie jest końcem i tym samym początkiem czegoś innego. Warto przez ten trudny etap przejść świadomie i uważnie w stosunku do siebie, racjonalnie i w taki sposób, aby utracić jak najmniej cennego czasu swojego życia - oświadcza. Potwierdza, że podczas pandemii wiele par uświadomiło sobie, że nie mogą wytrzymać ze sobą pod jednym dachem. – Z racji wykonywanego zawodu i wypracowanego przez lata w "Sztuce rozstania" podejścia rozwód to dla mnie szalenie poważna sprawa. Raczej staram się więc prowadzić moich klientów ku refleksji i załatwieniu swoich spraw prawnych niż ku imprezie. Natomiast "wszystko jest dla ludzi" - jeśli ktoś uważa, że taka zabawa mu pomoże się np. zrelaksować - a rozwód to stresując sprawa - to dlaczego nie? - komentuje prawniczka. - Pamiętam jak dwadzieścia parę lat temu w Wielkiej Brytanii, kiedy byłam jeszcze studentką, zobaczyłam na jednej z restauracji baner z napisem "Divorce party". Wtedy byłam zszokowana - teraz obserwuję jak ta tradycja dochodzi i do nas - uśmiecha się Janik - Skowrońska. - Osobiście tylko bym sobie życzyła, by zabawa nie przesłaniała nam refleksji. A to możliwe! - dodaje.

Katarzyna Dorota z Urban Magia to edukatorka i artystka, znawczyni obrzędów. Robi słowiańskie laleczki mocy, opowiada o rytuałach przejścia, organizuje wieczory panieńskie w duchu tradycji. Pytam ją co myśli o rozwodowych imprezach. - Myślę obrzędowo, więc uważam, że potrzebujemy też obrzędów rozłączenia. Divorce parties są pewną formą świętowania - podobnie jak wieczory panieńskie. I jedno, i drugie wydarzenie może być i imprezą, i obrzędem przejścia, który coś realnie w naszym życiu coś zmieni. To zależy od osoby i od tego, czego potrzebuje - tłumaczy.  

Nierozłączki - lalki motankiNierozłączki - lalki motanki fot. Urban Magia

- Ostatnio znajoma mnie spytała co zrobić z lalkami-Nierozłączkami po rozwodzie - opowiada Kasia. Nierozłączki symbolizują miłość i decyzję dwojga ludzi o połączeniu się w parę, są częstym prezentem ślubnym, zwłaszcza na ślubach humanistycznych. Jak opisuje to edukatorka: "To dwie lalki wykonane na jednym, wspólnym ramieniu. Połączone drewnem, wykonane z delikatnej tkaniny, przypominają nam o tym, że o trwałości połączenia między dwojgiem ludzi decyduje ich troska i intymność".  - Odpowiedziałam, że najlepiej będzie je złamać. Myślę, że można to zrobić publicznie, na specjalnej ceremonii, czy imprezie - oświadcza Kasia Dorota.

Więcej o: