Serial "Plebania" zagościł na ekranach telewizorów w październiku 2000- roku i był emitowany do 27 stycznia 2012. Już w pierwszych odcinkach serialu mogliśmy poznać siostrę proboszcza - Krystynę, której towarzyszyła córka - Kasia. W tej roli obsadzono utalentowaną Weronikę Parys, która mimo bardzo młodego wieku (5 lat) poradziła sobie znakomicie. Kiedy serialowy proboszcz na rodzinnych uroczystościach rozpoczynał spotkanie słowami "moi drodzy", mała Kasia zawsze dopowiadała: parafianie. Jej serialowe perypetie nie były jednak wyłącznie beztroskie i pełne radości. Parys musiała zagrać także w trudnych scenach, jak np. usiłowanie porwania przez biologicznego ojca. Dziś aktorka ma 27-lat i niedawno postanowiła opowiedzieć o cieniach popularności. W szkole nie było jej łatwo.
Weronika Parys zagrała Kasię w "Plebanii". Jak potoczyły się jej dalsze losy?
Weronika Parys odeszła z obsady serialu tuż przed jego oficjalnym zakończeniem. Oprócz roli w "Plebanii" ma na swoim koncie również inne, np. w "Na dobre i na złe". Będąc już pełnoletnia, zdecydowała się poświęcić nauce i podróżom. Na rok wyjechała do Stanów Zjednoczonych, a później rozpoczęła studia na wydziale dziennikarstwa ze specjalnością fotografia. Jak możemy zaobserwować na instagramowym profilu aktorki, ma niemały talent do zdjęć. Można podziwiać ją zarówno w roli fotografki, jak i modelki.
Kasia z "Plebanii" przed laty mierzyła się z falą krytyki ze strony rówieśników
Wiele osób chciałoby przyjaźnić się z kimś popularnym. Zdawać by się mogło, że ludzie lgną do twarzy z telewizji, a popularne dzieci mają "łatwiej" w szkole. Nie było tak w przypadku Weroniki Parys, która niedawno w rozmowie z Fakt24 wyznała, jak ciężko było jej przez tamten okres przejść. W czasie, kiedy grała w serialu była bowiem wyśmiewana. Chodziło przede wszystkim o rodzaj serialu i fakt, że opowiadał o życiu na Plebanii. Zdarzało się, że dokuczali jej nawet dorośli. Po dziesięciu latach kariery, jej rolę przejęła Olga Kalicka, którą znamy też m.in. z "Rodzinki.pl".
