Pod prysznicem czy w pobliżu wanny pojawił się czarny lub zielony nalot? To często pojawiający się problem w łazienkach. Jak z nim się uporać? Jest na to kilka prostych trików.
Zanim zaczniemy od usuwania pleśni, warto zastanowić się, dlaczego w ogóle się pojawiła. Jednym z najczęstszych powodów jest nadmierna wilgoć w łazience. Trzeba zatem zadbać w pierwszej kolejności o prawidłową wentylację, aby problem nie pojawił się szybko ponownie. Często jednak może to nie wystarczyć. Dlaczego? Ze względu na źle dobrane zaprawy klejowe, fugi i silikony uszczelniające czy też mocowane umywalki lub brodzika. Wówczas w zakamarkach gromadzi się woda, która powoduje zawilgocenie ścian, a to sprzyja zaś rozwojowi pleśni.
Podczas walki z pleśnią w łazience, pomocna może okazać się... soda oczyszczona. Stanowi ona bowiem doskonałą bazę do pasty. Wystarczy wymieszać 6 łyżek sody oraz 4 łyżki wody utlenionej i dokładnie wymieszać. Powstałą papkę nakładamy szczoteczką na fugi i szorujemy. Później tylko spłukujemy resztki sody i wycieramy fugi do sucha.
Samo wyczyszczenie fug to połowa sukcesu. Drugą jest odpowiednia impregnacja. W tym celu potrzebna będzie parafina. Bierzemy świeczkę w kolorze fug i pocieramy nią miejsca, w których pojawiła się wcześniej pleśń. Następnie usuwamy jej nadmiar ściereczką. Zabieg ten należy przeprowadzać raz miesiącu. Efekt? Fugi będą mniej absorbowały wilgoć i zapobiegnie to osadzaniu się na nich zanieczyszczeń.