Tessica Brown w mediach społecznościowych funkcjonuje pod nickiem im_d_ollady. Jej instagramowe konto śledzi już ponad 570 tys. osób. O dziewczynie szczególnie głośno zrobiło się, gdy lakier do włosów zastąpiła... klejem do drewna i papieru.
Na jednym z umieszczonych w sieci filmików Tessica przyznała, że podczas układania włosów skończył się jej lakier. Chciała więc zatem poeksperymentować i utrwalić fryzurę innym produktem, który akurat miała pod ręką. Wybrała klej w aerozolu marki Gorilla Glue. Nie spodziewała się jednak, że środek aż tak "utrwali" jej fryzurę.
Klej utworzył bowiem na tyle trwałą warstwę, że włosy nawet nie drgnęły. Kobieta szybko zdała sobie sprawę, jaki błąd popełniła i próbowała zmyć produkt, ale bezskutecznie. Nawet po 15 myciach, jak przyznała na filmiku, jej włosy wciąż się nie poruszyły. Postanowiła zatem zeskrobać klej, ale także bez efektu.
Pod filmikami zaczęły pojawiać się porady od Internautów, aby spróbowała np. usunąć klej acetonem. Tessica zdecydowała się na posmarowanie włosów olejkiem z drzewa herbacianego i owinięciu ich w folię. Próby pozbycia się kleju skończyły się jednak dla niej ostatecznie w szpitalu.
O sytuacji zrobiło się na tyle głośno, że oświadczenie postanowili wydać producenci kleju Gorilla Glue. Wyrazili współczucie i życzyli Brown jak najszybszego powrotu do zdrowia, ale jednocześnie przypomnieli o ostrzeżeniu widniejącym na opakowaniu produktu. Mianowicie wyraźnie jest zaznaczone, aby kleju nie połykać, nakładać na oczy, skórę ani na odzież. Jest to trwały klej przeznaczony wyłącznie do papieru, kartonu, drewna, laminatu i tkaniny.
Amerykanka na jednej z platform stworzyła zbiórkę, w której poprosiła o fundusze na uratowanie włosów. Udało jej się zebrać ponad 18 000 dolarów.