Kuny są małymi, na pierwszy rzut oka niepozornymi zwierzętami, które mogą wyrządzić wiele szkód na posesji. Atakują kury, przegryzają kable, brudzą przestrzenie swoimi odchodami i wyjadają zgromadzone zapasy jedzenia. Zbliża się jesień, więc to czas, w którym zaczną szukać schronienia na strychach czy w garażach. Kiedy już się pojawią, początkowo wydaje się, że pozbycie się ich jest bardzo trudne. Na szczęście istnieją sprawdzone sposoby, dzięki którym odejdą i poszukają sobie innego miejsca.
Niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę, ale kuny wolą trzymać się nieco na uboczu i nie dopuszczać do przypadkowego spotkania z człowiekiem, którego się boją. Te zwierzęta unikają otwartych przestrzeni i wolą zakładać legowiska w bezpiecznych dla nich miejscach, czyli takich, które nie są bezpośrednio na widoku. Aby upewnić się, że na naszym strychu czy w innym pomieszczeniu zamieszkała kuna, można rozrzucić nieco mąki. Jeśli się tam pojawia, z pewnością pozostawi po sobie ślady łapek. Innym czynnikiem świadczącym o jej obecności jest znalezienie w miejscu bytowania odchodów zwierzęcia.
Najlepszym sposobem na pozbycie się kuny jest regularne rozrzucanie w miejscu jej żerowania psiej lub kociej sierści. Zapach domowego pupila, który jest jednocześnie naturalnym wrogiem tego zwierzęcia, skutecznie je odstraszy i zniechęci do powrotu. To jeden z najpopularniejszych, a na pewno najtańszych sposobów na walkę z tym szkodnikiem.
Kuny nie znoszą głośnych dźwięków, dlatego w miejscu ich legowiska można postawić radio, które będzie wydawało odstraszające ją sygnały. Te szkodniki nie lubią też niektórych zapachów, dlatego niektórzy twierdzą, że dobrze sprawdza się zamontowanie w pomieszczeniu kostki toaletowej. Można zaopatrzyć się również w lampę z czujnikiem ruchu, która będzie świeciła ostrym światłem za każdym razem, gdy kuna postanowi wrócić do upatrzonego pomieszczenia. Warto również załatać wszelkie dziury, przez które zwierzę dostaje się do środka.