W świątyniach różnych wyznań na całym świecie obowiązują zasady dotyczące odpowiedniego ubioru. Oczywiście nie ma w tym nic oburzającego, jeśli dotyczą one wszystkich. Problem pojawia się, gdy restrykcyjne wytyczne są skierowane na przykład tylko do jednej płci. Tak też stało się w jednym z gdańskich kościołów. Autorzy ogłoszenia, o którym w ostatnich dniach zrobiło się głośno w mediach, skierowali swój apel o skromny ubiór tylko i wyłącznie do kobiet.
Jak dowiadujemy się z artykułu Anny Dobiegały z "Gazety Wyborczej", ogłoszenie pojawiło się na tablicy ogłoszeniowej kościoła pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa Męczennika w Gdańsku. Dotyczyło ono stosownego ubioru w czasie nabożeństw. Jednak co istotne, było skierowane tylko do kobiet.
W oczy rzuca się przede wszystkim zdjęcie kobiety, której twarz zasłania kapelusz, natomiast kolana są ukryte pod długą spódnicą. Jest to zapewne wskazówka dla parafianek, w jaki sposób powinny ubierać się do kościoła.
To jest dom Boży. Ubierz się przyzwoicie. Przykryj ramiona i kolana
- możemy przeczytać na plakacie.
Ogłoszenie w gdańskim kościele uderza w kobiety. 'To jest dom Boży' Fot. Bartosz Bańka / Agencja Wyborcza.pl
Zdjęcie ogłoszenia wywołało zagorzałą dyskusję w mediach społecznościowych. Wielu komentujących oburzył przede wszystkim fakt, że zwraca się w nim uwagą tylko na wygląd kobiet. Autor ogłoszenia zapomniał jednak o tym, że mężczyźni także mogą pojawić się w niestosownych strojach.
Koszula rozchełstana i rozpięta niemal do pępka, bo jest upał. Rozumiem, że w takim stroju mężczyzna może przyjść na mszę?
- napisała jedna z komentujących.
Sprawę w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" skomentowała prof. Ewa Graczyk z Uniwersytetu Gdańskiego.
To nasze ciała, nasza seksualność są naganne przede wszystkim: to Ewa zgrzeszyła, a Adam uległ jej namowom. To, co zastanawia w tym obrazku, to dosłowność i prostoduszność narysowanej nieufności i nieżyczliwości. Moda z lat 50. (jak z dzielnicy ortodoksyjnych Żydów w Jerozolimie): żadnych dekoltów, ramiączka do łokcia, rozkloszowana spódnica zakrywająca jakże grzeszne kolanko. Modelka nie ma twarzy, bo i po co, wszystkie jesteśmy winne
- powiedziała prof. Ewa Graczyk.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.