O 15. emeryturze Andrzej Duda po raz pierwszy wspominał w swojej kampanii wyborczej w 2020 roku. Ostatnio na antenie Radia ZET dziennikarze postanowili powrócić do tego tematu. Jak się okazuje, wypłaty kolejnego dodatku dla seniorów nie są wykluczone.
W wywiadzie dla Radia ZET Andrzej Duda podkreślił, że takie dodatki są potrzebne szczególnie dla emerytów, znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji finansowej. - Bo to jest rzeczywiście dla nich ogromny znak zapytania, jak mają związać koniec z końcem w sytuacji wzrostu czynszów, które są opłacane za mieszkania, w sytuacji wzrostu kosztów utrzymania codziennego, a także właśnie kosztów utrzymania mieszkań, wynikających choćby ze wzrostu cen energii, ale także wzrostu ogólnego cen, bo mamy niestety także wysoką inflację również i u nas — powiedział prezydent.
W związku z tym został zapytany o swoją obietnicę wyborczą sprzed 2 lat, czyli 15. emerytury. - Jeżeli będzie potrzebna 15. emerytura, to trzeba będzie ją rozważyć. - przyznał.
Zdaniem ekonomistów wprowadzanie kolejnych dodatków tj. 14. czy 15. emerytura, wcale dla świadczeniobiorców nie jest tak korzystne jak mogłoby się wydawać. Lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zerowego podatku. Mimo podejmowanych przez partię rządzącą działań, od 2016 roku wartość emerytur w zestawieniu ze średnim wynagrodzeniem spada. Obecnie wynosi 51,7 proc., a 7 lat temu było to 58,1 proc. z tendencję wzrostową.
Na portalu Next.pl pod artykułem dotyczącym ewentualnych wypłat 15. emerytury, pojawiło się wiele komentarzy, które wskazują, że takie rozwiązanie wcale nie cieszy Polaków:
Jakie to perfidne i bezczelne. Zamiast normalnie podnieść świadczenia emerytom i rzetelnie zapisać to w budżecie, to organizują znowu jednorazową akcję kupowania głosów w roku wyborczym
To od razu 16 i 17. A może 18, 19,20, 21 ...? Ile jeszcze ta władza ma napędzających inflację chwytów? I niszczących całkowicie system emerytalny?
Może od razu zróbmy 50 emerytur... Po 10 zł każda.
Teraz już poleci z górki 16, 17, 36.
Gdyby te pieniądze były w emeryturach, to już mielibyście o 400 zł wyższe emerytury i te pieniądze musiałby być waloryzowane, a tak zostaniecie na lodzie z nędznymi emeryturami.