Według doniesień Wyborczej.biz PiS już przygotowuje program na przyszłoroczne wybory. Źródło dziennika przekazało, że poza 13. emeryturą, partia rządząca ma ogłosić wprowadzenie 14. emerytury na stałe, jednorazowe "piętnastki" i rekordową waloryzację świadczeń.
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", prawdopodobnie w przyszłym roku PiS ogłosi, że 14. emerytura będzie dodatkiem wprowadzonym na stałe. Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg już w sierpniu mówiła, że rząd będzie do tego zmierzał. - Będziemy szli w tym kierunku, że może 14. emerytura będzie na stałe.
Początkowo czternastka miała być świadczeniem jednorazowym, ale w 2022 roku ponownie zdecydowano się na jego wypłatę. Pełna wysokość dodatku (1218 zł netto) trafi do osób, których miesięczne dochody nie przekraczają 2900 zł brutto. Pozostali mogą liczyć na wypłaty pomniejszone zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę".
13. emerytura to zagwarantowane przez ustawę jednorazowe świadczenie przyznawane wszystkim seniorom raz w roku. Wyborcza informuje, że w 2023 roku na konta najstarszych obywateli ma trafić również 15. emerytura. Co ciekawe, nie wyklucza tego sam prezydent Andrzej Duda. - Jeżeli będzie potrzebna 15. emerytura, to również trzeba będzie ją rozważyć, także w kontekście możliwości budżetowych — zapowiedział w Radiu ZET.
Zgodnie z projektem budżetu na rok 2023 waloryzacja świadczeń ma wynieść aż 13,8 proc. Co to oznacza w praktyce? Wzrost najniższej emerytury o 184,70 zł brutto, a średniej emerytury (2600 zł brutto) o 358,80 zł brutto.
Szef Instytutu Emerytalnego Antoni Kolek policzył dla Gazety Wyborczej, że wypłata trzech dodatków oraz tak wysoka waloryzacja, będzie budżet państwa kosztować ponad 70 mld zł.