Wielki dzień w życiu, to właśnie wtedy padają wyczekiwane "tak" z ust pary młodej. Mało kto wyobraża sobie zmienić tradycyjny, wręcz wpisany w obraz ślubu schemat, w którym panna młoda ma na sobie suknię ślubną w białym odcieniu. A jednak! Za tym wyjątkowym trendem podąża coraz więcej kobiet.
Tradycyjny odcień sukni ślubnej schodzi na drugi plan, na rzecz różowych kreacji. Kobiety wybierają intensywny odcień, chcąc poczuć się kobieco, niezależnie oraz seksownie. Trend napędzany jest przez kobiety, które chcą się wyróżnić i zrobić coś zupełnie odwrotnego niż każe tradycja. Do tego grona należy Olive Uniacke, znana agentka gwiazd. W rozmowie z magazynem Vogue o swojej decyzji co do koloru sukni ślubnej mówi:
Nigdy nie wyobrażałam sobie, jak miałaby wyglądać moja wymarzona suknia ślubna, ale wiedziałam, że musi być w intensywnym kolorze. Tylko taka by się sprawdziła: coś odważnego, nowoczesnego, coś „wow", kobiecego, seksownego, coś w moim stylu.
Olive Uniacke w wyborze tej wyjątkowej kreacji postawiła na prostotę kroju, gdyż sam kolor ściągnął uwagę gości, ale również mediów. Panna młoda postanowiła na subtelny makijaż, prostotę w uczesaniu oraz brak biżuterii.
Olive Uniacke instagram.com/@oliveuniacke
Kolejną panną młodą, która zdecydowała się na odważny krok w postaci przełamania schematu i wybrania różowej sukni ślubnej jest Charlie Porter. Kobieta ślubne przygotowania rozpoczęła w trakcie pandemii. Wtedy też postanowiła złożyć zamówienie na stronie internetowej Matchesfashion.com na 12 sukien. Gdy założyła jedną z nich, wiedziała, że to w niej stanie na ślubnym kobiercu. Przyszła panna młoda potraktowała również ten wybór jako kontrast, gdy w tle cały świat mierzył się ze smutnym obliczem pandemii. Jest to model z wyprzedaży projektu Caroliny Herrery w żywym, fuksjowym odcieniu. Porter dobrała do sukni jedynie subtelną ozdobę na głowę.