Księżniczka Charlotte jest w tej chwili trzecia w kolejce do brytyjskiego tronu. Według najbliższej rodziny bardzo przypomina prababcię – królową Elżbietę II. Nie chodzi wyłącznie o wygląd. Jej temperament i buntownicze nastawienie ma ponoć właśnie po prababci.
Choć mało prawdopodobne jest, że Charlotte zasiądzie na tronie, dużo mówi się o tym, co dostanie w spadku od rodziny. Jedną z tych rzeczy ma być tiara po zmarłej babci – księżnej Dianie.
O którą tiarę chodzi? Mowa o tej, w której Diana Spencer wyszła za mąż za księcia Karola, a dziś króla Karola III. Młoda Diana miała tego dnia na sobie rodzinną tiarę bardzo bogato zdobioną i wysadzaną diamentami w kształcie gwiazd i tulipanów. Pierwszą właścicielką tiary była babcia księżnej Diany. – lady Cynthia Hamilton.
Ostatnie poprawki naniesiono w niej po 1930 roku, gdy uzupełniono brakujące brylantowe końcówki. Od tamtej pory jest w niezmienionym stanie. Według mediów brytyjskich jest warta około 400 tys. funtów, czyli 2 mln 170 tys. zł.
Ostatnią osobą, która nosiła tiarę była właśnie księżna Diana. Kolejną osobą ma być – według brytyjskiego "Mirror" – Charlotte, która otrzyma ją razem z inną biżuterią babci. A to oznacza, że choć nie wstąpi w przyszłości na tron, już teraz zostanie najbogatszym dzieckiem Williama i Kate.
Dziewczynka nie otrzymała jeszcze biżuterii, ponieważ William wciąż rozmawia na ten temat z bratem Diany – Charlesem Spencerem. On także ma córki.
William zdaje sobie sprawę, że hrabia ma własne córki, ale obaj zgodzili się, że kultowy atrybut Diany powinien należeć do jej najstarszej wnuczki
- twierdzi źródło "Mirror".