To sposób złodziei w blokach. "Trzeba mieć oczy szeroko otwarte"

Chodzą po klatkach schodowych, następnie naciskają na klamkę, chcąc sprawdzić, czy ktoś jest w mieszkaniu. Ten sposób złodziei w miastach znany jest od lat. Ostatnio znów odnotowano kilka takich incydentów - o czym alarmują członkowie różnych grup dzielnicowych. "Trzeba być czujnym" - ostrzegają się nawzajem. Zwracają także uwagę na to, że wśród najbardziej narażonych na włamanie do mieszkania są starsi lokatorzy.
Zobacz wideo Zielona Góra. Złodzieje katalizatora złapani w środku nocy na gorącym uczynku

Temat kradzieży "na klamkę" omawiany jest w grupach dyskusyjnych od lat. W Warszawie np. co jakiś czas policja ponawia swoje apele o to, aby odpowiednio zabezpieczać się przed "klamkowymi" złodziejami i zamykać mieszkanie na klucz - nawet jeśli przebywamy w środku. 

Jak wygląda ta "praktyka"? Złodzieje wchodzą do bloku, chodzą od drzwi do drzwi i sprawdzają, które mieszkania są otwarte poprzez naciśnięcie klamki. Później wchodzą do mieszkania, niezauważeni wynoszą skradzione rzeczy i szybko uciekają. Takie sytuacje spotkały już mieszkańców wielu dzielnic. 

Często przestępcy korzystają z otwartych drzwi tylko po to, by szybko chwycić rzeczy, które często zostawiamy na meblu stojącym zaraz przy wejściu do mieszkania - np. telefon komórkowy, portfel czy kluczyki do samochodu. Gdy napotykają zaryglowane drzwi, próbują natomiast grzebać przy zamku.

Nic więc dziwnego, że alarmujące wpisy na temat tego procederu pojawiają się również teraz. Przed wakacjami mieszkanka jednej ze stołecznych dzielnic podzieliła się swoim doświadczeniem.

Złodzieje chodzą po bloku i szarpią za klamkę. "Zaczynają się dziać dziwne rzeczy"

"Miałam dzisiaj incydent szarpania za klamkę i próbę wejścia do mieszkania. Zgłoszone na policję. Uprzedzam na wszelki wypadek, bądźcie czujni!" - poinformowała na jednej z grup dyskusyjnych.

"U nas też to się zdarza. Trzeba pamiętać o natychmiastowym zamykaniu drzwi i zaryglowaniu ich" - pisali w odpowiedzi inni członkowie grupy.

"Wszędzie się tak dzieje", "Zaczynają się dziać dziwne rzeczy", "Trzeba mieć oczy szeroko otwarte i informować się wzajemnie" - czytamy w pozostałych komentarzach.

"Niedawno doszło do kradzieży w mieszkaniach, także trzeba być czujnym" - wtórował kolejny użytkownik platformy społecznościowej.

Posty w tym stylu powtarzają się na wielu dzielnicowych grupach co jakiś czas. "Chwilę po moim powrocie do domu ktoś kilkukrotnie szarpał za klamkę do drzwi wejściowych do mieszkania. Jakby próbował wejść. Czy ktoś z sąsiadów może miał taką sytuację?" - zapytała kilka dni temu inna kobieta.

"Dawniej zdarzały się takie przypadki" - odpisał jeden z internautów.

Najbardziej narażeni są starsi mieszkańcy

"Warto niestrudzenie ostrzegać osoby starsze, bo one są najbardziej narażone" - zauważył jeden z komentujących.

Warto w tym miejscu zatrzymać swoją uwagę. Bowiem rzeczywiście na włamania w blokach najczęściej narażeni są najstarsi lokatorzy. Złodzieje często wykorzystują ich starszy wiek oraz słabnącą pamięć, podając się za pracowników usług, służb miejskich czy nawet członków rodziny. W ten sposób ofiarami kradzieży pada rok do roku bardzo wielu emerytów.

Stąd także wszelkie apele o to, aby dbać o swoich starszych sąsiadów i sprawdzać, czy akurat są w danej chwili w domu i czy nikt podejrzany nie kręci się wokół ich mieszkania. 

Warto również przypomnieć zestaw zasad od policji, których należy się trzymać, aby możliwie uniknąć kradzieży. 

Jak zabezpieczyć się przed włamaniem? Te kroki powinieneś/aś wykonać

Policjanci radzą przede wszystkim, aby wyposażyć swoje drzwi wejściowe w wizjer, a okna i drzwi - w odpowiednie zamki patentowe. Podkreślają także, że najbardziej narażone na włamanie są mieszkania na parterze i pierwszym piętrze - więc najlepiej także zabezpieczyć drzwi balkonowe klamką, zamykaną na klucz.

Ważne jest też, aby przed drzwiami wejściowymi od strony klatki schodowej zawsze działało oświetlenie - ponieważ światło odstrasza potencjalnych złodziei. Warto także dodatkowo zabezpieczyć drzwi łańcuchem ograniczającym szerokość ich otwarcia.

Arcyważną zasadą jest też niewpuszczanie przez domofon na teren klatki schodowej osób nieznanych. Ale, jak zaznaczają wielokrotnie funkcjonariusze, ważne są też elementy zabezpieczające mieszkanie przed jego opuszczeniem. Zanim wyjdziemy, ważne jest np., aby zamknąć wszystkie okna i drzwi - ponieważ około 2/3 włamywaczy dostają się do mieszkań właśnie przez uchylone okna. Warto też zaciągnąć zasłony lub spuścić żaluzje w oknach oraz zostawić włączone światło, dla zachowania pozoru, że ktoś jest w domu.

Nie należy także zostawiać kluczy w tzw. schowkach, typu np. pod wycieraczką czy za doniczką. Złodzieje bez problemu dotrą do takich "skrytek". Przechowywanie znacznej kwoty pieniędzy czy wartościowej biżuterii w mieszkaniach również może skończyć się źle - miejsca, które uważamy za "sejfy", również są dobrze znane złodziejom.

W razie dłuższego wyjazdu - warto cenny przedmioty przekazać na przechowanie osobom godnym zaufania, a o dłuższej nieobecności dać znać sąsiadom, aby ci mogli mieć oko na nasze mieszkania i zawiadomić policję w razie niepokojącej sytuacji.

Źródła: Facebook/Policja

Więcej o: