Fałszywi kominiarze pukają do drzwi. Wielu z nas daje się nabrać. "Gonić przebierańców"

Fałszywi kominiarze co roku przechadzają się po klatkach schodowych, oferując kupno kalendarza za symboliczne "co łaska". Wielu z nas daje się na to nabrać - mimo regularnie powtarzających się apeli policji i przedstawicieli branży kominiarskiej.
Zobacz wideo Oszuści mogą podszyć się pod bank. Jak nie dać się nabrać?

Co roku w ten sposób dochodzi do wyłudzeń pieniędzy od dziesiątek nieświadomych mieszkańców bloków. Problem jest powszechny, pojawia się cyklicznie, zazwyczaj wraz z nadejściem nowego roku. Policja regularnie apeluje do obywateli, aby mieli się na baczności i nie przyjmowali kalendarza "co łaska".

Kwestia została poruszona kilka miesięcy temu na jednej z grupy dzielnicowych w mediach społecznościowych.

"Dzisiaj spacerują po osiedlu 'kominiarze' z życzeniami na Nowy Rok. Dziwne, bo naciskają dzwonek i łapią za klamkę. Uważajmy, bo licho nie śpi" - napisała jedna z członkiń społeczności.

"To są przebierańcy"

Odpowiedziało jej wielu internautów z podobnymi doświadczeniami. Niektórzy wskazywali, że w przypadku szarpania za klamkę są podstawy do zawiadomienia policji - bowiem można uznać to za próbę wtargnięcia do mieszkania.

"Zwykłymi przebierańcami są też ci, co rozdają kalendarze 'co łaska'" - zauważył jeden z komentujących.

"To są przebierańcy. Ostatnio, jak byli kominiarze, sprawdzali wentylację, to mówili, żeby gonić przebierańców" - wtórował kolejny internauta.

"U mnie też byli z życzeniami wielkanocnymi", "Warto dzwonić na policję", "Dzięki za ostrzeżenie" - czytamy w pozostałych komentarzach.

Kominiarz. Zdjęcie ilustracyjneWpuściła "kominiarzy" z kalendarzami. Pożałowała

"Temat przerabiany od dawna, niestety bez efektu" - zwróciła uwagę inna użytkowniczka platformy.

Oszuści najczęściej wciskają ludziom kalendarze i guziki na szczęście. Jeśli już zdarzy nam się otworzyć drzwi takiej osobie, to przede wszystkim należy upewnić się, z kim mamy do czynienia.

Jak odróżnić prawdziwego kominiarza od oszusta?

Pierwszym krokiem jest żądanie okazania legitymacji kominiarskiej, którą posiadają wszyscy prawdziwi kominiarze. W przypadku członków Korporacji Kominiarzy Polskich jest to dokument opatrzony zdjęciem osoby, hologramem i numerem w rejestrze. Jego wzór zmienia się co dwa lata, ale aktualny można sprawdzić na stronie internetowej.

Jak jednak podkreślał z kolei w rozmowie z Radiem Opole prezes Korporacji Kominiarzy Polskich Waldemar Drożdżol, "na stronie korporacji kominiarzy także jest rejestr mistrzów kominiarskich".

Zaznaczył jednak, że czyszczenie może być przeprowadzone również przez czeladników, a oni w tym rejestrze nie figurują. Wtedy jednak mają obowiązek mieć ze sobą legitymację potwierdzającą kwalifikacje zawodowe lub przynależność do stowarzyszenia branżowego - takiego jak np. Krajowej Izby Kominiarzy.

To samo mówił rok temu w rozmowie z Finansami WP prezes Krajowej Izby Kominiarzy Marcin Ziombski: "prawdziwi kominiarze zobowiązani są do przedstawienia legitymacji potwierdzającej posiadane kwalifikacje lub przynależność do stowarzyszenia branżowego, np. Izby".

Erwin i Maciej ZelgertowieJak to jest być kominiarzem? ''To jest, proszę pani, najczystszy zawód świata!''

Zdarza się - jak alarmują czytelnicy licznych portali - że oszuści mają ze sobą plakietkę udającą taką legitymację. Na prośbę jej okazania robią to dosłownie na ułamek sekundy. Po takim zachowaniu należy już podejrzewać oszustwo.

- Poza tym osoby, które mają wątpliwości co do odwiedzającego ich kominiarza, mogą go poprosić o potwierdzenie tożsamości. Prawdziwy kominiarz nie będzie miał żadnych obaw, aby to zrobić, a ewentualny oszust lub przebieraniec zostanie spłoszony - mówiła z kolei WP Elżbieta Frydel z opolskiego z biura Korporacji Kominiarzy Polskich.

"Uczulić dziadków i rodziców"

Przedstawiciele branży i policja podkreślają przede wszystkim, że podstawowym zajęciem kominiarza jest wykonywanie usług kominiarskich. Jeżeli zaś chodzi o praktykę rozdawania kalendarzy - w przypadku osób prawdziwie wykonujących ten zawód kalendarz taki drukowany jest samodzielnie, jako osobista wizytówka. Następnie kominiarz rozdaje go podczas wykonywania swojej pracy, ale - co ważne - odbywa się to bezpłatnie.

Na kalendarzu takim zazwyczaj znajduje się namiar kontaktowy do wskazanego zakładu kominiarskiego. Pamiętajmy więc, że jeśli usłyszymy żądanie czy sugestię jakiejkolwiek zapłaty, najprawdopodobniej osoba ta chce od nas wyłudzić pieniądze. W tym przypadku również na tego rodzaju oszustwo najbardziej narażone są osoby starsze.

"Nie dawać, nie sponsorować, uczulić rodziców i dziadków" - ostrzega jeden z internautów pod wpisem.

Źródła: Facebook/WP/policja.gov.pl

Więcej o: