Więził i torturował swoje córki. Arabski szejk na pogrzebie królowej Elżbiety II

Na pogrzebie królowej Elżbiety II, który odbył się w poniedziałek 19 września, zjawili się przywódcy wielu państw na świecie. Wśród nich także szejk Muhammad ibn Raszid Al Maktum - premier i wiceprezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich, oraz emir Dubaju od 2006 roku. Arabski władca oskarżany jest o bestialskie czyny wobec swoich własnych dzieci i prześladowanie żony.
Zobacz wideo Królowa Elżbieta II opublikowała swojego pierwszego posta na Instagramie

Uchwycona wspólna fotografia Karola III i szejka z Pałacu Buckingham wzbudziła niemałe poruszenie, ponieważ jakiś czas temu na jaw wyszły potworne czyny, jakich emir Dubaju dopuszczał się wobec swoich córek i żony.

Szejk miał więzić i torturować swoje dwie córki. Sprawę tą opisuje w swojej książce "Grzechy szejka" australijski dziennikarz Tom Steinfort. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski mówił o tym, do jakiego bestialstwa posuwał się arabski władca, kiedy córka próbowała od niego uciec.

- Latifa opowiedziała ze szczegółami o tym, jaką karę wymierzył jej ojciec. Zamknięto ją w celi bez dostępu do dziennego światła i torturowano. Każdego dnia martwiła się o swoje bezpieczeństwo i życie. Nie wiedziała, czy przeżyje. Al-Maktum rozkazał swoim ludziom bić księżniczkę przez wiele godzin. (...) od czasu ucieczki nie pozwolono jej zmienić ubrań. To samo spotkało jej siostrę, Szamsę. Do więzienia trafiła, gdy była jeszcze młodą dziewczyną. Spędziła najlepsze lata swojego życia w zamknięciu, choć mogłaby wieść w miarę normalne życie - mówił reporter w rozmowie z portalem.

Arabski szejk na pogrzebie królowej Elżbiety II. Miał więzić i torturować swoje córki

Muhammad ibn Raszid Al Maktum spotkał się z Karolem III we wtorek w Pałacu Buckingham. Jak poinformowało  Dubai Media Office, premier ZEA "złożył szczere kondolencje od siebie, rządu i mieszkańców Zjednoczonych Emiratów Arabskich po śmierci królowej Elżbiety II". 

"Przekazaliśmy kondolencje narodu Zjednoczonych Emiratów Arabskich z powodu śmierci królowej Elżbiety II oraz życzenia powodzenia w jego nowych królewskich obowiązkach (...)" - miał skomentować szejk.

Co ciekawe, na uroczystości związane z pogrzebem królowej Elżbiety II do Palącu Buckingham przybył  król Jordanii Abdullah II, który również spotkał się z następcą brytyjskiego tronu.

Król Jordanii jest bratem księżniczki Haji bint al-Husajn, która była żoną Muhammad ibn Raszida. W 2019 roku postanowiła uciec od męża-oprawcy i schroniła się w Londynie. Stamtąd walczyła również z szejkiem o opiekę nad dwójką dzieci. Kobieta zdecydowała się na ten krok także po tym jak dowiedziała się jaki los spotkał jej dwie pasierbice. 

W związku z podróżą i późniejszą walką o sprawiedliwość kobieta przeżyła prawdziwe piekło. Po wygranej sprawie wydała oficjalne oświadczenie, w którym napisała m.in., że jej "ostatnie lata były przerażającą podróżą".

- Nadal jestem całkowicie przerażona władzą, jaką sprawuje szejk Muhammad, ryzykiem, jakie on (i osoby z jego otoczenia) nadal stwarza, oraz presją, jaką stara się na mnie wywierać. Wykorzystuje wszystko, co ma w swoim arsenale, aby mnie zdegradować, a zasięg jego władzy jest ogromny - mówiła cytowana przez zagraniczne media.

Haji bint al-Husajn i Muhammad ibn Raszid Al Maktum byli małżeństwem 15 lat. Arabski szejk ma w sumie dwadzieścioro czworo dzieci z różnymi kobietami.

Źródła: Dubai Media Office/Twitter/Onet/Wirtualna Polsa

Więcej o: