W chłodne, jesienne poranki nic nie rozgrzeje tak dobrze, jak kubek gorącej herbaty. Pyszny napój nie tylko wprawi w dobry nastrój, ale także pomoże się zrelaksować oraz, w zależności od wybranego gatunku i dodatków, dobroczynnie wpłynie na nasze zdrowie. Warto po nią sięgać, mimo że towarzyszy jej mały, irytujący szczegół — nieładny osad, który zostawia na ściankach szklanki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Brązowy osad jest zupełnie nieszkodliwy. Pojawia się w wyniku naturalnej reakcji chemicznej, która zachodzi pomiędzy szczawianami z herbaty a wapniem z wody. Warto wiedzieć, że twardsza woda sprzyja jego powstawaniu. Jest widoczny w szczególności na jasnych kubkach. Niekiedy zwykłe mycie gąbką i płynem do naczyń nie wystarcza, by się go pozbyć. W takich przypadkach najlepiej sięgnąć po bezpieczne, domowe sposoby.
Przeciwko wyjątkowo uporczywemu zabrudzeniu wykorzystaj mieszankę sody i octu. Pół łyżeczki proszku rozpuść w łyżce cieczy, aż pojawi się piana. Powstałą pastę nałóż na gąbkę i przetrzyj brudny kubek. Pastę możesz zrobić także z soli. Wsyp jedną łyżeczkę do kubka i zalej odrobiną wody. Powstałą papką natrzyj ścianki naczynia i odstaw na kilka godzin. Następnie umyj kubek. Nie stosuj tego sposobu w przypadku kubków ze zdobieniami, ponieważ możesz je zetrzeć.
Cytryna znana jest ze swoich wybielających właściwości. Pomoże ci także w pozbyciu się nieestetycznego osadu po herbacie. Wystarczy, że połowę owocu wyciśniesz do brudnego kubka i zalejesz wodą do pełna. Odstaw na kilka godzin, a następnie przemyj gąbką z płynem. Możesz skorzystać również z pasty do zębów - 3 cm wyciśnij na zwilżoną gąbkę i przetrzyj szklankę. Osad zejdzie bez problemu.
Aby uniknąć problemu z pojawiającym się osadem, warto zainwestować w filtr, który usuwa nadmiar wapnia z wody. Możesz zamontować go bezpośrednio pod zlewem lub skorzystać ze specjalnego dzbanka filtrującego.