28-letnia Celina Myers pochodzi z miasta Londyn w kanadyjskiej prowincji Ontario, położonego na południowy zachód od stolicy kraju - Toronto. Kobieta stała się bardzo popularna na TikToku za sprawą udostępnianych przez siebie nagrań, dokumentujących jej przygody we śnie. 28-latka lunatykuje i dzieli się z obserwatorami coraz to nowszymi filmikami. Na platformie społecznościowej znana jest jako @CelinaSpookyBoo.
Jej konto śledzi 26,1 mln użytkowników. Myers jest także autorką trzech powieści o zjawiskach paranormalnych. Ostatnio, jak twierdzi, podczas lunatykowania "komunikuje się ze zmarłymi".
- Byłam niedawno w Salem i medium powiedziało mi, że jestem jasnowidzem - twierdziła oznajmiła na nagraniu. - A kiedy lunatykuję, właściwie nie mówię tylko do siebie we śnie. Rozmawiam z duchami. Pamiętajcie o tym - przekonuje tiktokerka.
Szczególne poruszenie wzbudził jej ostatni film, który szybko stał się wiralem. Celina uważa, że podczas lunatykowania właśnie "rozmawiała z duchami". 28-latka niedawno wraz z mężem przeprowadziła się do nowego domu, który według niej ma być "nawiedzony".
Filmik, który wrzuciła na TikToka, jest czarno-biały. Widać na nim (dzięki kamerom zamontowanym w domu przez jej męża), jak siedzi na krześle biurowym w nocnej koszuli i rozmawia sama ze sobą. Całe nagrania jest raczej komiczne i budzi rozbawione reakcje obserwatorów.
Obraca się między innymi na krześle i mamrocze pod nosem losowe zdania. W pewnym momencie rzuca: "Czy lata 70. były chore?". Później w komentarzu pod filmem zaznaczyła, że jej nowy dom został wybudowany w latach 70.
Następnie widzimy moment, w którym 28-latka nagle naśladuje brytyjski akcent i pyta: "Chcesz się czegoś napić?". Później zaś podnosi rękę i udaje, że strzela z pistoletu.
W trakcie lunatykowania udokumentowanego na nagraniu Myers przechodzi do salonu i kuca. Chwilę później zachowuje się, jakby prowadziła z kimś ożywioną konwersację.
- Nie powiem jej. Ty jej powiedz - mówi do "powietrza". Pokazuje też środkowe palce. Za parę sekund widzimy kadr, w którym opiera głowę na stole, mamrocząc: "żyć to znaczy cierpieć. "Powtórz to. Żyć to cierpieć i przygotowywać kolację". Na koniec zakrywa usta dłonią i szepcze: "to straszne wieści" - dopełnia to całość absurdalnego nagrania.
Udostępnione przez nią wideo zostało obejrzane ponad 640 000 razy w przeciągu zaledwie 14 godzin od publikacji.
W komentarzach pod filmem pojawiają się głównie żartobliwe komentarze. "Więc po prostu zignorujemy fakt, że zastrzeliła ducha?" - żartuje jeden z internautów.
"Te duchy sobie pewnie myślą: czy ona nas w ogóle słucha?" - śmieje się inny komentujący.
Warto jednak pamięć, że lunatykowanie - inaczej somnambulizm - to po prostu zaburzenie, polegające na pojawieniu się w czasie snu aktywności ruchowej o charakterze automatycznym. Czasami aktywności te ograniczają się do samego siadania na łóżku, niekiedy jednak - jak w przypadku Celiny - przyjmują nawet formę mówienia, ubierania się, chodzenia czy gotowania. Rzadziej występują również przypadki długotrwałych epizodów lunatykowania, podczas których lunatykujący np. prowadził samochód. Zazwyczaj osoba lunatykująca nie pamięta swojego epizodu. Lunatykowanie zaczyna się najczęściej w szczytowej fazie snu, około godzinę lub dwie po zapadnięciu w sen.
Źródła: mirror.co.uk/TikTok