Zuzia, Zosia, Julia czy Maja to jedne z najpopularniejszych imion damskich w ostatnich latach. Czołówka, choć już od dłuższego czasu pozostaje niezmienna, to część rodziców poszukuje bardziej oryginalnych imion dla swoich pociech. Niestety czasami może nieść to za sobą przykre konsekwencje dla dziecka w przyszłości.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Badania przeprowadzone przez Krystynę Doroszewicz z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Ewę Stanisławiak z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie wykazały, że często już na postawie imienia, możemy wytworzyć wyobrażenie o danej osobie. Nie zawsze są one jednak pozytywne, a jak się okazuje, jest tak często w przypadku spolszczonych imion zagranicznych, czyli np. Dżesika, Vanessa, Jennifer czy Nikola. Powód? Takie imiona wielu osobom w Polsce kojarzą się z niskim statusem społecznym rodziców, którzy na siłę próbują podnieść go poprzez nazwanie pociechy w "światowy" sposób. Jeśli zatem decydujemy się nadać dziecku zagraniczne imię, najlepiej pozostawić je w oryginalnej pisowni.
W 2006 roku Rada Języka Polskiego stworzyła listę imion uznanych za niezalecane dla dziewczynek. Znalazły się na niej imiona tj.: Akaina, Alma, Carmen, Clea, Cynthia, Dajana, Jaila, Krystina, Kuba jako imię żeńskie, Lilith, Lorina, Malta, Maya, Montezuma, Morena, Natasha, Nicol, Nicole, Nika, Pakita, Poziomka, Sofia, Tea, Teonika, Tonia, Veronika, Victoria, Violeta czy Violetta.