Przez lata znosiła upokorzenia i nienawiść Brytyjczyków. Teraz będzie ich królową

Trudno sobie wyobrazić skalę nienawiści, jakiej doświadczyła Camilla Parker Bowles. Zarówno od członków rodziny królewskiej, jak i Brytyjczyków, a nawet i innych nacji. Obwiniano ją za śmierć królowej ludzkich serc-księżny Diany. Warto jednak pamiętać, że w gruncie rzeczy romans króla Karola III i królowej małżonki Camilli to uczucie, które przetrwało kilkadziesiąt lat. W końcu zaakceptowała to sama Elżbieta II.

Po trudnych latach małżonka króla Karola doczekała się względnej akceptacji na dworze królewskim i wśród Brytyjczyków. Zanim do tego doszło, przeżyła prawdziwe piekło, choć wiele osób uważa, że zupełnie zasłużone.

Czy sytuacja rzeczywiście była aż tak czarno biała? Odpowiedź brzmi: nie.

Bycie royalsem to szereg przywilejów i życie oderwane od rzeczywistości, które można by uznać za bajkowe. W rzeczywistości życie w rodzinie królewskiej do łatwych nie należy, a przede wszystkim oznacza wiele wymogów. Skostniałych i bezsensownych, choć coraz bardziej się je "ruguje".  

 

Karol i Camilla Shand poznali się, gdy mieli niewiele ponad 20 lat, w 1970 roku. To była miłość od pierwszego wejrzenia, niemal od razu zostali parą. Tym samym Karol był powodem zerwania z jej ówczesnym chłopakiem, angielskim wojskowym Andrew Parker Bowlesem. Zakochani jednak nie uzyskali aprobaty matki przyszłego króla. Powód był jeden: Camilla nie była już dziewicą, a przyszła królowa w dniu ślubu musiała nią być. Elżbieta chciała ostudzić ich emocje, wysyłając Karola na roczną misję wojskową. A zahukany książę wychowany w poczuciu oddania koronie, potulnie spełnił rozkaz, choć podobno miał złamane serce. Camilla nie miała nadziei na to, że w ich sprawie coś się zmieni. Zeszła się z poprzednim partnerem i wzięli ślub.

 

Karol był zdruzgotany tą informacją. Jednak nie zamierzał zerwać kontaktu.

Wciąż chciał być z nią blisko, nawet jeśli miała to być tylko przyjaźń. Dzwonili do siebie, pisali, toczyli nieustanne dyskusje, bo mieli wiele wspólnych pasji i podobne poczucie humoru. Królowa Elżbieta widziała to i zaczęła naciskać na szybkie znalezienie narzeczonej. Oczywiście dziewicy. W procesie niemal przypominającym casting wybrano młodziutką Dianę Spencer. W dniu ślubu miała ona zaledwie 20 lat, on 32. Karol pytany o to, czy kocha małżonkę, odpowiedział ze smutnym uśmiechem: Cokolwiek miłość znaczy. W dniu royal wedding Diany i Karola w 1981 r. na oczach 750 mln widzów Karol I Kamila wymienili smutne spojrzenia, a Diana nie wyglądała na szczęśliwą pannę młodą.

Nie zagościła w sercu Karolu, jednak w sercach Brytyjczyków już tak. I to bardzo.

Ludzie utożsamiali się z Dianą, cieszyli się jej przystępnością, wrażliwością i łamaniem schematów. Na świat przyszli dwaj synowie książęcej pary, ale Diana wiedziała, że jej mąż kontynuuje romans. Wpadła w ogromne problemy psychiczne, była samotna. W końcu media ujawniły pikantne rozmowy Karola z kochanką, Diana publicznie powiedziała, że w jej małżeństwie zawsze były trzy osoby, a wtedy Camilla stała się najbardziej znienawidzoną kobietą w Wielkiej Brytanii, a nawet i w innych krajach. Doszło do rozwodu, a sytuacja nasiliła się o tragicznej śmierci lady Di, za którą obwiniano również Kamilę. Fakt, że kierowca auta, którym jechała, był naprawdę pijany, poziom alkoholu w jego organizmie trzykrotnie przekraczał dopuszczalne we Francji normy, ona nie miała zapiętych pasów, a także przekroczyli dwukrotnie dopuszczalną prędkość, zeszły na drugi plan. A wtedy rozpętała się na nowo medialna nagonka, a wraz z nią groźby, zastraszanie, śledzenie, rzucanie kamieni z wyzwiskami w okna domu, w jej samochodzie wybito szyby, oblano go też farbą.

 

Przez długie lata musieli się ukrywać. Nie akceptował ich w zasadzie nikt na dworze królewskim.

Mimo wszystko relacja Camilli z Karolem jakimś cudem przetrwała i w roku 2005 roku wzięli ślub cywilny. Zaakceptowali ją również William i Harry, którzy byli świadkami.

-To wspaniała kobieta. Sprawia, że nasz ojciec jest szczęśliwy, a to jest dla nas najważniejsze. William i ja pokochaliśmy ją.

To słowa księcia Harry’ego tuż po owym ślubie. Nie uczestniczyła w nim królowa Elżbieta. Kamila pozostawała w cieniu, choć pozamedialnie jest szalenie aktywnie w działalności charytatywnej. Elżbieta II z czasem zaakceptowała Camillę. Podobno szczególnie zbliżyła je pandemia, kiedy to zaczęły nawet rozmawiać ze sobą przez Zooma. W końcu doszło do przełomowego momentu, podczas jubileuszu 70-lecia panowania Elżbieta w publicznym komunikacie oznajmiła:

Jest moim szczerym życzeniem, aby, kiedy nadejdzie ten czas, Camilla była znana jako „królowa małżonka", kiedy będzie kontynuować jej lojalną służbę

Kamila słynie z ciętego języka. Fotografowi Vogue powiedziała na dzień dobry: 

Przykro mi, że dziś rano musi pan sfotografować starego nietoperza.

Jest niezwykle oczytana, inteligentna, energiczna i bezpośrednia. Jej związek z Karolem wygląda na harmonijny. I można powiedzieć, że nawet jeśli budził on ogromną niechęć, to jest to z pewnością wielka historia miłosna trwająca już 52 lata.

 
Więcej o: