Rozbierane sesje to jeden z trudniejszych momentów dla uczestników niemal każdej edycji "Top Model". Nie inaczej było również przy okazji realizacji 11. edycji programu dla aspirujących modelek i modeli. Największe opory przed pozowaniem nago miała transpłciowa Adriana.
Adriana na wieść o nadchodzącej rozbieranej sesji zareagowała w bardzo nerwowy sposób. Modelka jest osobą transpłciową, ale dotąd nie przeszła jeszcze pełnej tranzycji. Wizja pozowania przed obiektywem bez ubrań, wydawała jej się szczególnie niekomfortowa. Jej obawy zrozumieli inni mieszkańcy domu modelek.
Da się to jakoś zrobić, przecież będziemy mieć może jakieś rekwizyty - pocieszała Adrianę Klaudia.
Ostatecznie twórcy programu pozwolili Adrianie osłonić miejsca intymne tkaniną. Suchej nitki na producentach nie zostawili jednak widzowie. Murem stanęli za transpłciową modelką, którą postawiono w bardzo niekomfortowej sytuacji.
Proponowanie rozbieranej sesji osobie transseksualnej przed zamianą płci na oczach telewidzów jest moralnie bardzo słabe i nieetyczne. Puknijcie się w głowę producenci TVN.
Uważam, że to zasłonięcie było bardziej dla niej, niż dla nas czy jury. Rozchodzi się tu bardziej o komfort w trudnej sytuacji dla dziewczyny w programie, a nie o powstrzymanie właśnie takich komentarzy, które i tak się pojawią.
Takie sesje prowokują głupie komentarze. Zresztą, sesje rozbierane tak młodych ludzi na oczach telewidzów, gdzie zamazują genitalia, to czysty idiotyzm - czytamy na Instagramie.
Oglądaliście już najnowszy odcinek "Top Model"?