- Miło cię poznać, ale lepiej by było, gdybyście byli we własnym kraju - oznajmiła obywatelka, która nagrywała spotkanie z księżną Cambridge swoim telefonem komórkowym. Wizyta w Ilrlandii Północnej jest pierwszym oficjalnym wyjazdem książęcej pary po śmierci królowej Elżbiety II.
Nie jesteś u siebie w domu
- powiedziała kobieta w szmaragdowozielonym swetrze, widoczna na nagraniach udostępnionych w sieci.
- Irlandia należy do Irlandczyków! - dodała. Sytuację opisały brytyjskie media.
Jak poradziła sobie księżna Walii? Na nagraniu widać, że słowa Irlandki bardzo zaskoczyły Kate, jednak arystokratka zachowała spokój przez całą rozmowę. Roześmiała się tylko, uścisnęła dłoń kobiety i kontynuowała witanie pozostałych zebranych.
Wideo ze spaceru para książęca udostępniła w swoich mediach społecznościowych. Moment rozmowy z kobietą w zielonym swetrze jednak został pominięty.
Pod adresem księżnej w social mediach pojawiły się komentarze pełne wsparcie. Internauci chwalili Kate m.in. za to, że "doskonale poradziła sobie z sytuacją".
"Ta bardzo lekceważąca dama powinna była zostać w domu, zamiast tracić czas na czekanie na kogoś, kogo nie lubi… Kate jednak doskonale poradziła sobie z tym momentem" - czytamy w jednym z wpisów.
"Ona i William zostali przyjęci z otwartymi ramionami przez wszystkich innych… jest dla nich dużo miłości!" - napisano z kolei w innym komentarzu.
Książę William i księżna Kate w czwartek 6 października spotkali się z mieszkańcami nadmorskiego miasta Carrickfergus w hrabstwie Antrim w Irlandii Północnej. Książęca para spacerowała wzdłuż wybrzeża, poznając miejscową ludność. Niektórzy czekali nawet kilka godzin, aby zobaczyć na żywo brytyjskich arystokratów i uścisnąć im dłoń. William i Kate wzięli również udział w zawodach na najszybsze zrobienie drinka w centrum Belfastu. Para pojawiła się również na tamtejszym Trademarket i rozmawiała z przedsiębiorcami.
Kate Middleton natomiast złożyła samodzielną wizytę na oddziale szpitala położniczego hrabstwa Royal Surrey w Guildford, gdzie rozmawiała z personelem placówki m.in. o tym, jakie wsparcie szpital zapewnia nowonarodzonym dzieciom i ich matkom.
Źródło: Daily Mail/Twitter