Suszarkę do włosów znajdziemy w niemal każdym domu. Z jej pomocą szybko wysuszymy i wystylizujemy kosmyki. Jednak mało osób zdaje sobie sprawę, że z pomocą jednej opcji możemy zniwelować jej negatywny wpływ na pasma.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Regularne stosowanie gorącego nawiewu na włosy może sprawić, że będą zniszczone i spuszone. Aby zminimalizować to ryzyko, warto skorzystać z jednej funkcji urządzenia. Niegdyś posiadały ją tylko wybrane modele, teraz ma ją niemal każda nowoczesna suszarka. Mowa o chłodnym nawiewie.
Suszenie chłodnym nawiewem sprawia, że łuski włosa się domykają, dzięki czemu stają się gładsze, błyszczące i bardziej podatne na stylizację. Z kolei ciepłe powietrze otwiera je i podnosi, powodując, że się puszą i nie chcą układać. Choć pełne suszenie chłodnym nawiewem jest czasochłonne, zdecydowanie lepiej zadziała na nasze pasma.
Poza opcją suszenia chłodnym nawiewem wiele nowoczesnych modeli suszarek posiada jeszcze jedną przydatną funkcję. Pozwoli zadbać o nasze pasma oraz rozwiązać uciążliwy problem. Jest to oczywiście jonizacja. Podczas suszenia włosów ciepłym nawiewem, powstają naładowane dodatnio ładunki elektryczne, które sprawiają, że włosy się elektryzują i ciężko je ułożyć. Suszarka z opcją jonizacji emituje ładunki ujemne, które je neutralizują. Pasma przestają się unosić i odpychać, są zdecydowanie gładsze i bardziej podatne na stylizację.