Pamiętacie dr Quinn? 71-letnia aktorka z kultowego serialu zachwyca urodą!

Dr Quinn to serial, w którego powodzenie nikt nie wierzył. Ani aktorka, ani produkcja. Ku ich zaskoczeniu losy lekarki na Dzikim Zachodzie tuż po wojnie secesyjnej zainteresowały fanów na całym świecie. Odtwórczyni głównej roli, Jane Seymour, ma bardzo ciekawy życiorys, a nawet z polskim akcentem w tle.

Dr Quinn to jeden z najbardziej popularnych amerykańskich seriali w latach 90. To właśnie w nim zobaczyliśmy Dziki Zachód z zupełnie z nowej strony. Wszak kobieta lekarz prowadząca praktykę w mieścinie tuż po wojnie secesyjnej to raczej rzadko spotykane zjawisko, tak w filmie, jak i w ówczesnej rzeczywistości. 6 sezonów serialu szturmem podbiło serca widzów na świecie, a w tym Polaków. Jane Seymour grająca tytułową rolę została nieco zaszufladkowana, a trzeba przypomnieć, że zagrała również w innej hitowej produkcji.

 

W serialu Jane Seymour wyzbyła się akcentu, ale tak naprawdę jest rodowitą Brytyjką

Co ciekawe, nazywała się zupełnie inaczej: Joyce Penelope Wilhelmina Frankenberg. Ma w rodowodzie polskie korzenie: jej przodkowie pochodzili z Polski i Niemiec i byli Żydami, a dziadek mieszkał w Płocku. Największym marzeniem Jane było zostanie baletnicą i konsekwentnie je realizowała. Plany pokrzyżowała kontuzja, której doznała podczas występu ze znakomitym rosyjskim baletem. Przekreślone nadzieje były dla niej tak ogromnym zawodem, że postanowiła zacząć życie zupełnie od nowa, na i innym kontynencie. Doszła do wniosku, że jej nazwisko jest zupełnie nieadekwatne do kariery w USA, ponieważ przypomina znanego Frankensteina, dlatego przyjęła nowe. 

Młodziutka Jane zachwyciła Hollywood urodą i charyzmą, zagrała w kilku naprawdę dobrych filmach. Została również dziewczyną Bonda, występując u boku Rogera Moora w "Żyj i pozwól umrzeć". Z perspektywy czasu uważa ten film za bardzo seksistowski i nie przyjęłaby ponownie tej roli. 

 

Lekarka na Dzikim Zachodzie. Nikt nie wierzył w potencjał tej produkcji

A później została Dr Quinn, produkcji, która bardzo szybko doczekała się zachwytów i była bardzo feministyczna, jak na tamte czasy. Kobieta, która ukończyła Harvard i uparcie walczy ze społeczną niechęcią, była zupełnie oryginalnym pomysłem. Dodatkowo lawirowała między animozjami mieszkańców prowincji a rdzennymi Amerykanami, a to za sprawą miłości do Sally'ego, ich częściowego przedstawiciela. No i kto to widział, żeby samotna młoda kobieta adoptowała trójkę sierot?

 

Na początku w serial nie za bardzo wierzyli sami producenci:

To nigdy nie będzie serial. Kobieta w czołówce — to nie działa.

Ale nowa jakość chwyciła. Jane mówiła, że przyjęła tę rolę z desperacji

Seymour w tamtym momencie była na skraju bankructwa po rozwodzie i w trudnym dla aktorki wieku-po 40 urodzinach. Serial utrzymywał poziom przez wszystkie sezony, a to za sprawą chwytliwego zabiegu, czyli wprowadzania ciągle nowych bohaterów. Zakończył się też w dobrym momencie, zanim stał się nudnym tasiemcem. Za tę rolę Jane Seymour otrzymała Złotego Globa, kolejnego za film "Na wschód Edenu". Na koncie ma też inną znaczącą rolę: Emmy za rolę Marii Callas w filmie telewizyjnym "Onassis — najbogatszy człowiek świata".

Aktorka kocha zdrowy tryb życia. I wciąż wygląda pięknie

W wieku 36 lat przeżyła śmierć kliniczną, miała powikłania po grypie, w szpitalu podano jej penicylinę, na którą jest uczulona. To szokujące doświadczenie bardzo przewartościowało jej życie. Po Dr Quinn Jane Seymour zagrała w wielu filmach. I wygląda na to, że wciąż nie powiedziała ostatniego słowa. Ma już 71 jeden lat, ale wygląda, jakby czas się dla niej zatrzymał. A to zasługa zamiłowania do bardzo aktywnego trybu życia, oraz zdrowego żywienia bazującego na warzywach i owocach prosto z jej ogródka. Czterokrotnie wychodziła za maż, ma czworo dzieci i wiedzie spokojne życie z małymi szaleństwami typu pasja do jazdy na motocyklu. Na jej instagramowym profilu można znaleźć sporo wspomnień o serialu dr Quinn i do tej pory przyjaźni się ze swoim ekranowym mężem-Joe Lando.

 

 

Więcej o: