Składowanie rzeczy na strychu, to oczywista praktyka dla wszystkich mieszkańców domów, czy bloków mieszkalnych. Nietrudno znaleźć tam rower, czy stare albumy ze zdjęciami. Niestety, mieszkańcy zazwyczaj nie mają pojęcia o tym, że może czekać ich kara.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej gazeta.pl
Zgodnie z § 4 ust. 1 pkt 12 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów i terenów, zabronione jest składowanie materiałów palnych w pomieszczeniach technicznych, na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz na drogach komunikacji ogólnej w piwnicach. Tyczy się to przede wszystkim wspólnot mieszkaniowych, w których istnieje szansa na szybsze rozprzestrzenienie się pożaru.
Jak czytamy w § 1ad, w postępowaniu mandatowym w sprawach o wykroczenia określone w rozdziale XI Kodeksu wykroczeń, można za takie działania otrzymać grzywnę w wysokości do 5000 zł.
Co ciekawe, zabrania się także blokowania klatek schodowych, co praktykuje większość osób. Przez blokowanie rozumie się np. trzymanie tam wózków, czy kwiatów w doniczkach. Jest to utrudnianie drogi przeciwpożarowej, w razie występowania takiego zagrożenia.
Za rzeczy łatwopalne, które mogą skutkować mandatem, uważa się wszelkiego rodzaju dokumenty, fotografie, prace plastyczne na papierze, czy pocztówki i listy. Są to przede wszystkim rzeczy wykonane z papieru, ale i drewna. Jeśli np. są stare, a drewno nie jest odpowiednio zabezpieczone, istnieje większe ryzyko podpalenia. Oczywiste, że zabronione jest też trzymanie np. fajerwerków, starych farb i rozpuszczalników. Powodem do smutku dla wielu rodziców może być też fakt, że na strychu nie powinno się trzymać starych zabawek, a głównie tych pluszowych.