Dziewczyna ma całą twarz pokrytą włosami. "Pielęgniarka zemdlała zaraz po narodzinach"

Rabiatul Adawiyah Samad przedstawiła swoim obserwatorom na TikToku dziewczynkę o imieniu Missclyen. Jej twarz pokryta jest włosami, za co odpowiada tzw. syndrom wilkołaka. Tiktokera poznała dziecko podczas wizyty w przychodni, co stało się początkiem nagłośnienia tej historii.

Rabiatul Adawiyah Samad publikując filmik na TikToku z Missclyen chciała przełamać tabu związane z chorobą, na którą dziewczynka cierpi od urodzenia. Mowa o hipertrichozie, czyli tzw. syndromie wilkołaka. Wideo umieszczone przez tiktokerkę sprawiło, że historią zainteresowali się dziennikarze "My Metro".  

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Czy każde dziecko może być dobre z matematyki?

Czym jest syndrom wilkołaka? Często to nie tylko nadmierne owłosienie

Syndrom wilkołaka to określenie zespołu Ambrasa, czyli hipertrichozi. To rzadkie zaburzenie genetyczne, które charakteryzuje się nadmiernym owłosieniem szczególnie w okolicach twarzy, ale nie tylko. Często zdarza się, że u dzieci dotkniętych schorzeniem pojawiają się też problemy z kręgosłupem, słuchem oraz deformacjami w obrębie twarzy.

Dziewczyna z syndromem wilkołaka. Filmik zdobył tysiące polubień na TikToku

Rabiatul Adawiyah na TikToku działa pod nickiem rabiatuladawiyah8896. Jej profil obserwuje już 340 tys. osób. Swoje zasięgi postanowiła wykorzystać do przełamania tematu tabu, jakim jest choroba określana syndromem wilkołaka. Właśnie dlatego, gdy poznała w przychodni Missclyen, to postanowiła za zgodą jej rodziców opowiedzieć jej historię. 

Sprawą zainteresowali się też malezyjscy dziennikarze "My Metro". Rodzice dziewczynki Roland i Theresa Anak Guntin opowiedzieli im, że poród był dla nich oraz personelu medycznego dużym szokiem. - Tak było od urodzenia, lekarz nie wiedział, co jest przyczyną. Dyżurna pielęgniarka zemdlała zaraz po narodzinach dziecka. - wyznał ojciec na łamach "My Metro". 

Małżeństwo przyznało też, że dopiero następnego dnia dowiedzieli się tak naprawdę o chorobie dziewczynki. Ojciec mógł zobaczyć zaś dziecko dopiero po miesiącu, gdyż mała przechodziła wiele badań. Gdy zobaczył córeczkę, zaczął płakać. 

Rodzice Missclyen powiedzieli, że próbowali golić jej twarz, ale owłosienie stawało się po zabiegach coraz gęstsze. 

Więcej o: