O Jolancie Rutowicz można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że była nijaka. W polskim show-biznesie była jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci. Nie tylko za sprawą wizerunku, ale również udziału w różnych skandalach. Kilka lat temu Jolanta Rutowicz odsunęła się w cień i przeprowadziła do Stanów Zjednoczonych. Jak wygląda dzisiaj? Sprawdziliśmy.
Jolnta Rutowicz dała się poznać widzom w całej Polsce, dzięki udziałowi w 4. edycji programu "Big Brother". Do jej rozpoznawczych znaków zaliczają się wyjątkowo długie tipsy, mocny makijaż i oryginalne stylizacje, budzące wiele emocji i zamiłowanie do pluszowych jednorożców. Oprócz tego Rutowicz słynęła ze swoich szczerych wypowiedzi. Mówiła dokładnie to, co myślała, bez względu na konsekwencje. Dziś w rozmowie z kobieta.gazeta.pl przyznaje, że był to wykreowany wizerunek, który sama wymyśliła, a obecnie sytuacja wygląda nieco inaczej.
Każdy wiek rządzi się swoimi prawami. 15 lat temu miałam ochotę na tipsy, lateks, róż, brokat, błyszczyki, przytulanie jednorożca. Teraz jednak przytulam przystojnego businessmana i piję szampana na jachcie. I wcale tu nie chodzi o to, że się zmieniłam. Ja od początku byłam po prostu inna.
Jolanta Rutowicz przeszła ogromną metamorfozę, przefarbowała włosy na blond, ale również całkowicie zmieniła sposób ubierania. Po dawnej skandalistce z programu "Big Brother" nie ma już śladu.
Dawna celebrytka zmieniła nie tylko wizerunek, ale również miejsce zamieszkania. Dziś na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w Miami na Florydzie. 37-latka od dłuższego czasu pozostaje w związku z mężczyzną, którego tożsamości nie zdradziła. Dziś swoją medialną przygodę, szum wokół swojej osoby i udział w programie telewizyjnym wspomina w rozmowie z kobieta.gazeta.pl dobrze i nie żałuje podjętych przez siebie decyzji.
"Big Brother" był moją wspaniałą przygodą życia. Bawiłam się tam doskonale, tłum szalał i nie dowierzał, że można być kimś aż tak absurdalnym. Fotoreporterzy pstrykali zdjęcia, redaktorzy emocjonowali się ekstrawaganckimi wypowiedziami różowej Jolanty. Niczego nie żałuje.